Rosja przeciw rakietom w Polsce
Treść
Rosja skrytykowała wczoraj plany zainstalowania amerykańskiej tarczy antyrakietowej na terenie Polski i Czech, twierdząc, że niesie to dla niej "oczywiste zagrożenie". Profesor Anna Raźny, ekspert z Katedry Rosjoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, powiedziała w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że "nie jest to odpowiedź na naszą obecność w Unii Europejskiej, jest to na pewno odpowiedź na działania, jakie podejmujemy w ramach sojuszniczych na rzecz USA, nade wszystko w obszarze Europy Wschodniej".
- Nasze analizy pokazują, że umieszczenie bazy radarowej w Czechach i urządzeń rakietowych w Polsce stwarza oczywiste zagrożenie dla Rosji - powiedział rosyjski generał Władimir Popowkin dla agencji RIA Nowosti oraz Interfax.
Według prof. Raźny, "zagrożenie jest takie, że przy jakimkolwiek konflikcie, to Polska będzie najsłabszym obiektem w ogniwie 'transatlantyckim'". - Należy pamiętać, że Rosjanie uprawiają geopolitykę, natomiast Ameryka uprawia politykę transatlantycką. Rosja weszła w kolejną fazę realizacji swej nowej geopolityki poszerzania strefy wpływów w Europie poprzez nową broń strategiczną: źródła energii - podkreśliła. Zdaniem prof. Raźny, władze Polski wykazują z kolei determinację w realizowaniu polityki amerykańskiej, nie dokonując żadnego manewru, aby "obszar Polski nie był obszarem starcia rosyjskiej geopolityki z amerykańskim transatlantyckim mondializmem". Obecne i przyszłe relacje rosyjsko-polskie zależą od zgody Polski na umieszczenie na terenie naszego kraju amerykańskich antyrakiet. Jak zauważyła Anna Raźny, "Polska nie potrafi dokonać takich manewrów, które by pozwoliły nam zachować jakąś swobodę działania i zabezpieczyć Polskę od reperkusji ze strony Federacji Rosyjskiej. Dodała, że "nawet to, że Rosja nie chce kupować naszego mięsa, jest efektem silnego zaangażowania Polski w politykę amerykańską na Bliskim Wschodzie, ale także na obszarze byłych Republik Radzieckich". - Podejmując taką decyzję, władze polskie muszą pamiętać, że nieprzyjaciół będziemy mieli bardzo blisko, a wątpliwego sojusznika bardzo daleko - zaznaczyła profesor UJ.
Na krytykę Rosji odpowiedział czeski premier Mirek Topolanek. Jako "absurdalne" określił on formułowane przez Rosję obawy dotyczące ewentualnego umieszczenia w Czechach elementów tarczy antyrakietowej. "Moim zdaniem, Rosjanie sami także będą pewnego dnia zobligowani do wdrożenia systemu obrony antyrakietowej" - stwierdził Topolanek cytowany przez PAP.
Polski minister obrony narodowej Radosław Sikorski zapewnił w niedzielę, że do sprawy tarczy antyrakietowej władze polskie podchodzą bardzo poważnie, a podstawowym kryterium przyszłych decyzji będzie wzrost bezpieczeństwa Polski. Szef resortu obrony przyznał, że "to będzie decyzja, której konsekwencje będziemy odczuwali przez dziesiątki lat".
Kamila Pietrzak
"Nasz Dziennik" 2007-01-23
Autor: wa