Rosja próbuje dzielić UE
Treść
Władze Rosji coraz mocniej naciskają na Unię Europejską, stosując nadal metodę "dziel i rządź". Szef rosyjskiej Federalnej Służby ds. Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert ogłosił wczoraj, że od 1 stycznia 2007 roku Federacja Rosyjska będzie sprowadzać mięso tylko z tych krajów Unii, które podpiszą dodatkowe porozumienia do memorandum między Rosją i UE i będą gwarantować bezpieczeństwo dostaw.
- Ponieważ Unia Europejska nie może zagwarantować bezpieczeństwa mięsa, które będzie wwożone do Rosji po 1 stycznia, tj. po przystąpieniu Bułgarii i Rumunii do UE, strona rosyjska podjęła decyzję o rozpoczęciu rozmów z przedstawicielami służb weterynaryjnych każdego kraju z osobna - zakomunikował Dankwert. - Zgodę na dostawy (do Rosji) dostaną tylko te państwa, które dadzą gwarancje bezpieczeństwa swojej produkcji - oznajmił szef Rossielchoznadzoru.
Według Dankwerta, negocjacje w tej sprawie już trwają - toczą się zarówno w Moskwie, jak i w kilku europejskich stolicach. Nie powiedział on jednak, z którymi krajami Rosja zdążyła już rozpocząć rozmowy.
Na początku listopada Moskwa poinformowała Komisję Europejską o swoim zamiarze wprowadzenia od 1 stycznia przyszłego roku embarga na import mięsa z Unii Europejskiej. Pod koniec listopada Rosja stonowała stanowisko, zapowiadając, że ewentualny zakaz importu mięsa z UE obejmie tylko kraje podejrzane o przemyt, a nie wszystkie państwa unijne. Wśród państw, do których Moskwa ma pretensje, Dankwert wymienił wówczas "przede wszystkim Polskę i kraje bałtyckie". Powodem tych sankcji były oskarżenia Rumunii i Bułgarii o nieprzestrzeganie standardów weterynaryjnych w związku z występującymi tam ogniskami niektórych chorób zwierzęcych.
BM, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-12-12
Autor: wa