Rosja obrażona na Ukrainę
Treść
Rosyjska Duma przyjęła uchwałę, w której potępiła akcję ukraińskich  neobanderowców we Lwowie za zakłócenie w tym mieście obchodów  zakończenia II wojny światowej w Europie. Ukraińskie MSZ próbuje  załagodzić sytuację i apeluje do Moskwy o spokój.
"Brudni  prowokatorzy przy udziale lwowskich władz zaatakowali weteranów II wojny  światowej i dokonali aktów wandalizmu" - stwierdza w swojej uchwale  Duma. Deputowani do parlamentu rosyjskiego uważają, iż uczestnicy i  inspiratorzy "tej barbarzyńskiej akcji faszystowskiej" muszą być  ukarani. W uchwale oświadczono również, że "przedstawiciele szeregu  organizacji ukraińskich nacjonalistów przy faktycznym wsparciu władz  Lwowa dokonali aktów wandalizmu wobec głównych symboli Zwycięstwa, a  także zaatakowali weteranów wojny".
Tymczasem ukraińskie Ministerstwo  Spraw Zagranicznych zaapelowało do władz Rosji, aby nie podejmowały  jednostronnych decyzji odnośnie do zdarzeń we Lwowie, które miały  miejsce 9 maja podczas obchodów święta zwycięstwa Związku Sowieckiego  nad Niemcami hitlerowskimi. W tym dniu doszło do starć między  neobanderowcami gloryfikującymi OUN-UPA a uczestnikami manifestacji ku  czci Armii Czerwonej. Moskwę rozdrażniły też antyrosyjskie hasła  podnoszone przez Ukraińców. Ukraiński minister spraw zagranicznych  Kostiantyn Hryszczenko, przebywający z wizytą w Turcji, apelował do  władz rosyjskich, żeby nie wykorzystywać dla realizacji pewnych celów  politycznych incydentów, które miały miejsce we Lwowie. - Myślę, iż  przebieg obchodów świątecznych w Kijowie i w całej Ukrainie świadczy o  tym, iż Ukraińcy w swojej większości głęboko szanują tych, którzy oddali  własne życie podczas wojny z faszyzmem, aby naród ukraiński żył w  wolnym państwie - zaznaczył minister Hryszczenko. Przypomniał, że  Ukraina jak mało kto w Europie w okresie II wojny światowej straciła  wielu cywilów i żołnierzy na froncie. 
Czy to przekona Moskwę? Na  razie nic na to nie wskazuje. Aleksandr Łukaszewicz, oficjalny  przedstawiciel MSZ Federacji Rosyjskiej, uprzedzając oświadczenie szefa  ukraińskiej dyplomacji, stwierdził, iż władze w Kijowie biernie  przyglądały się temu, jak we Lwowie rozdeptany został przez  nacjonalistów ukraińskich wieniec ze wstążkami w barwach flagi  rosyjskiej złożony ku czci Armii Sowieckiej na Wzgórzu Chwały.  Łukaszewicz podkreślił, iż MSZ Rosji spodziewa się, że władze ukraińskie  w końcu odnajdą winnych znieważenia symbolu państwa rosyjskiego i ich  przykładnie ukarzą.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Nasz Dziennik 2011-05-12
Autor: jc