Rosja mówi o "wydarzeniach katyńskich"
Treść
Stanowisko Rosji w sprawie Katynia, przesłane do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, to policzek zarówno dla rodzin ofiar bestialskiego mordu dokonanego w 1940 roku przez NKWD, jak i dla polskiego rządu, który przystąpił do skargi jako tzw. strona trzecia. Rosja neguje odpowiedzialność za zbrodnię katyńską i ujmuje jej wagę poprzez sformułowania typu: "wydarzenia katyńskie" i "osoby zaginione w 1940 roku".
W przesłanym Trybunałowi 13 października stanowisku Rosja nie tylko neguje odpowiedzialność za mord na polskich oficerach z 1940 roku, ale także podkreśla, że nie ma obowiązku w żaden sposób wyjaśniać losu osób - jak to określiła - "zaginionych w wyniku wydarzeń katyńskich". Zdaniem Moskwy, tocząca się przed ETPCz sprawa nie ma sensu, bo Katyń to było "pospolite przestępstwo", które już się przedawniło.
- To stanowisko skierowane do Trybunału powtarza jedynie to, co my dostaliśmy od Rosji jeszcze 19 marca - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" prawnik reprezentujący rodziny ofiar, dr Ireneusz Kamiński. Zauważa on także, że w ten sposób Rosja pokazała, iż wszystkie pięknie brzmiące zapowiedzi o współpracy i zrozumieniu, które pojawiały się po 10 kwietnia, były jedynie czczą gadaniną. - Zatem wracamy do początku. I w takiej sytuacji słowa rodzin ofiar katyńskich o gotowości do zawarcia z władzami rosyjskimi ugody - gdyby zostały spełnione przesłanki ich satysfakcjonujące - przestają mieć sens. Następuje powrót do tej starej, obraźliwej narracji - podkreśla dr Kamiński. Dodaje, że ugoda obecnie "nie wchodzi już w grę". - Nasza propozycja ugody była takim wyciągnięciem ręki do Rosjan, gestem naszej dobrej woli. Rosja ten gest jednak odrzuciła i dodatkowo wymierzyła nam policzek, dlatego też o dalszej ugodzie nie może być mowy. Ubliżono bowiem nam i naszym bliskim - podkreśla Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego w Katyniu oficera. Oficjalna wymiana pism pomiędzy stronami dobiegła końca i teraz pozostaje czekać na wyrok Trybunału w tej sprawie.
Tymczasem Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, przygotowała projekt rezolucji, w której uznaje mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku za zbrodnię reżimu stalinowskiego. Ma on być rozpatrzony jutro. "Opublikowane materiały, które przez wiele lat były przechowywane w tajnych archiwach, nie tylko ujawniają skalę tej strasznej tragedii, ale także dowodzą, iż zbrodnia katyńska została dokonana z bezpośredniego rozkazu Stalina i innych radzieckich przywódców" - głosi projekt rezolucji. Duma stanowczo potępia reżim i podkreślając skalę zbrodni dokonanej w Katyniu, mówi o potrzebie wyciągnięcia dłoni do Narodu Polskiego w geście przyjaźni. Jednak przesłanie rezolucji zawiera też tezę, jakoby Rosjanie wystarczająco zrehabilitowali się za Katyń, wyzwalając Polskę spod okupacji niemieckiej.
Marta Ziarnik, ŁS
Nasz Dziennik 2010-11-25
Autor: jc