Rosja drwi ze Strasburga
Treść
Prawnicy reprezentujący rodziny dziesięciu polskich oficerów zamordowanych w Katyniu kończą przygotowywanie i tłumaczenie skargi przeciwko Rosji. Jak się dowiedzieliśmy, dokumenty w połowie maja mają trafić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Mecenas Ireneusz Kamiński podkreśla, że w związku z opieszałością rosyjskich sądów możemy się spodziewać, iż w ciągu najbliższych kilku miesięcy do Strasburga napłyną skargi kolejnych rodzin.
3- Skarga pani Witomiły Wołk-Jezierskiej oraz tej grupy, która wraz z nią toczyła batalię w rosyjskich sądach, będzie wniesiona w połowie maja do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - zapowiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" mecenas Ireneusz Kamiński, reprezentujący rodziny katyńskie. Do tej pory złożenie skargi nie było możliwe, gdyż prawnicy musieli się najpierw zapoznać z uzasadnieniami wyroków rosyjskiego sądu. Ten z kolei zwlekał kilka tygodni z wydaniem pisma. - Wreszcie otrzymaliśmy pisemne uzasadnienia obydwu wyroków rosyjskich związanych z tajemnicą państwową i wyroku w sprawie rehabilitacji - podkreślił mecenas. Nie krył też rozczarowania przesłanymi przez Rosję werdyktami. - Są one bardzo skrótowe i odwołują się wyłącznie do prawa rosyjskiego - podkreśla.
Pomimo opóźnień wszystkie wymagane dokumenty zostały jednak przez polskich prawników skompletowane i należy teraz czekać na przedłożenie ich w Trybunale. Mecenas Kamiński zapewnił nas, że sprawa ta niedługo "nabierze rozpędu". - Oczywiście będzie tam też wniosek o szybką ścieżkę dla postępowania katyńskiego, ponieważ osoby wnoszące skargę są w przeważającej większości w podeszłym wieku. To głównie dzieci zamordowanych, a więc osoby co najmniej 70-letnie, bądź też wdowy po pomordowanych oficerach. A więc osoby liczące niemalże 100 lat - zaznacza Kamiński.
Jest to dopiero początek lawiny podobnych spraw. - Skargi tej dziesiątki osób, które podjęły postępowania w Rosji, znajdą się w Strasburgu i na pewno nie będzie to koniec - uważa Kamiński. Prawnik zaznaczył, że teraz także pozostałe osoby i krewni ofiar będą mogli przed Trybunałem powołać się bezpośrednio na rosyjskie rozstrzygnięcia, nie podejmując podobnych kroków sądowych w Rosji. W orzecznictwie Europejskiego Trybunału w Strasburgu istnieje bowiem reguła, która mówi, że jeżeli pewne postępowania zostały podjęte i zakończyły się negatywnymi rozstrzygnięciami, wówczas osoby, wobec których sytuacja prawna jest tożsama, nie muszą podejmować kroków, które już okazały się nieskuteczne. Trudno jest bowiem oczekiwać, aby kolejne decyzje rosyjskich sądów były inne. Zatem pozostałe grupy osób mogą już bezpośrednio odwoływać się do Strasburga. - Dużo osób będzie mogło - i wiem, że tego chce - również wystąpić ze skargami do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na podstawie negatywnych decyzji, które sądy rosyjskie już wydały. W najbliższym czasie będziemy mieli więc "trochę" pracy związanej z przygotowywaniem kolejnych skarg. Jak już bowiem powiedziałem, grupa ta jest liczna i ciągle rośnie - podkreśla Kamiński.
Rosja odmawia przekazania dokumentów do Strasburga
W sprawie toczącego się przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu postępowania Janowiec - Trybowski ma miejsce wiele nieprawidłowości ze strony Rosji, która także w tym przypadku spowalnia prace. - Odpowiedź rosyjska w sprawie postępowania Janowiec - Trybowski jest bardzo słaba. Rosjanie nie sprężyli się w tym przypadku - dowiedzieliśmy się ze źródeł zbliżonych do Trybunału w Strasburgu. Ponadto Rosjanie odmówili przekazania kopii moskiewskiego postanowienia zamykającego śledztwo katyńskie. - Do chwili obecnej brak jest jakichkolwiek informacji ze strony Trybunału o przekazaniu przez Rosjan dokumentów dotyczących postanowienia moskiewskiego sądu zamykającego śledztwo katyńskie - poinformowano nas w polskim MSZ. - Ich uzasadnienie w tej kwestii jest identyczne jak poprzednio, czyli powoływanie się na tajemnicę państwową - dodaje nasz informator, ustosunkowując się do stanowiska Rosji. Tymczasem - jak podkreśla - Europejski Trybunał ma prawo domagać się podobnych dokumentów i "bardzo nie lubi, jak mu się odmawia". - Będzie to miało więc olbrzymie konsekwencje - podkreśla.
Andrzej Janowiec i Antoni Trybowski wystąpili do Strasburga z oskarżeniem, iż Rosja narusza ich prawo do uczciwego sądu, przez co uniemożliwia rehabilitację zamordowanych w Katyniu ich członków rodziny. Trybowski i Janowiec przez ponad pięć lat toczyli walkę przed rosyjskimi sądami o dostęp do akt rosyjskiego śledztwa w sprawie tragedii katyńskiej. Przedmiotem postępowania strasburskiego jest wydanie informacji dotyczącej śmierci dwóch polskich oficerów - Jerzego Janowca i Antoniego Nawratila, które stanowią podstawę do wszczęcia procesu o ich pośmiertną rehabilitację.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2009-04-24
Autor: wa
Tagi: katyn