Rosja boi się odpływu kapitału
Treść
Rosja potrzebuje policji finansowej, która zwalczałaby nielegalny odpływ kapitału i monitorowałaby wydatki państwa – uważa przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bastrykin. Propozycję tę zgłosił na posiedzeniu w Komitecie.
Propozycja Bastrykina, jak pisze Agencja Reutera, może być reakcją na niedawną wypowiedź szefa rosyjskiego banku centralnego, który wyraził zaniepokojenie nielegalnym wywozem kapitału.
Szef banku centralnego Siergiej Ignatiew powiedział dziennikowi „Wiedomosti”, że w roku 2012 z Rosji w nielegalny sposób wypłynęło 49 mld dolarów, a kontrolę nad ponad połową tej sumy sprawowała jedna grupa ludzi. Nie sprecyzował, kim może być grupa odpowiedzialna za nielegalny odpływ kapitału.
Według Agencji Reuteraa, powyższe dane uwydatniają ogrom skali korupcji w Rosji pod rządami Putina i każą postawić kłopotliwe pytanie o efektywność organów egzekwujących prawo. Agencja zaznacza, że Rosja ma kilka agencji odpowiedzialnych za dochodzenia w sprawie przestępstw finansowych.
Zarówno MSW, które kontroluje policję, jak i Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) mają wyspecjalizowane wydziały ds. przestępczości gospodarczej. Co więcej, większość ministerstw i koncernów państwowych ma swoje własne komórki do monitorowania wydatków – pisze Agencja Reutera. Bastrykin oświadczył, że system kontroli wewnętrznej jest nieefektywny.
Agencja Reutera prognozuje, że propozycja Bastrykina dotycząca utworzenia jednolitej policji fiskalnej wywoła sprzeciw istniejących już agencji, które zazdrośnie strzegą swych pełnomocnictw i stref wpływów.
Nasz Dziennik Czwartek, 21 lutego 2013Autor: jc