Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ropa tylko drogą morską

Treść

Ponad 1,6 miliarda dolarów chce w ciągu 6 lat zainwestować PKN Orlen w należącą do płockiego koncernu rafinerię w Możejkach. Orlen zakłada przywrócenie zdolności produkcyjnej rafinerii po ubiegłorocznym pożarze oraz wyraża gotowość na wznowienie dostaw ropy do Możejek rurociągiem "Przyjaźń". Działania Rosjan wskazują jednak, że uszkodzona nitka może w ogóle nie ruszyć. Niewykluczone również, że dojdzie do zakręcenia całego rurociągu, a więc także pompującego ropę do Płocka.

Zapowiedzi płockiego koncernu oznaczają, że skala inwestycji zwiększy się od wcześniej sygnalizowanej. Uprzednio podawano, że nakłady sięgną 0,8 - 1 mld dolarów. Według kalkulacji spółki, inwestycja w Możejkach powinna się zwrócić w ciągu 6-7 lat.
Koncern zapewnia, że już wkrótce zniwelowane zostaną szkody wyrządzone przez ubiegłoroczny pożar. - Prace związane z odbudową zniszczeń i przywracaniem możliwości produkcyjnych przebiegają prawidłowo - zapewnia prezes PKN Orlen Piotr Kownacki (na zdjęciu z prawej). Pełna sprawność instalacji rafineryjnych ma zostać przywrócona do końca tego roku.
Więcej problemów może sprawić kwestia przywrócenia dostaw ropy do Możejek rurociągiem. Z uruchomieniem nitki rurociągu na Litwę ociągają się jednak Rosjanie. Ostatnio ze strony rosyjskiej pojawił się dwuletni termin naprawy tego odcinka ropociągu. Niechęć Rosjan wskazuje jednak na to, że trudno liczyć, aby rurociąg został kiedykolwiek uruchomiony. W tej chwili Możejki zaopatrywane są w ropę drogą morską przez terminal w Butyndze. Orlen jest przygotowany na stałe zaopatrywanie rafinerii w ten sposób.
Ropa do Możejek nie płynie rurociągiem od końca lipca ubiegłego roku, kiedy to stwierdzono w nim wyciek. Niewykluczone, że rurociąg "Przyjaźń" zostanie wyłączony w ogóle. W ten sposób zaopatrzenie w ropę utraciłaby również płocka rafineria. Rosyjski rząd zatwierdził bowiem ostatnio projekt budowy drugiej nitki Bałtyckiego Systemu Rurociągowego. Budowa nowej rury pozwoli Rosjanom całkowicie zrezygnować z tranzytu ropy naftowej na zachód Europy przez Białoruś i Polskę.
Krystian Pater z zarządu PKN Orlen zapewnia, że w takim przypadku rafineria w Płocku jest zabezpieczona, a dostawy mogą być realizowane drogą morską do Gdańska, a następnie rurociągiem Pomerania do Płocka. Gotowość naszych rafinerii do przyjmowania ropy z tankowców potwierdza również minister gospodarki Piotr Woźniak. - Trzeba jednak pamiętać, że jest to droższy i niezbyt nowoczesny sposób zaopatrzenia w ropę, bo rurociągi są znacznie wygodniejsze - dodał minister gospodarki.
Od lipca, jak zapowiedział Kownacki, zmieni się osoba kierująca Możejkami. W ubiegłą sobotę do dymisji podał się dotychczasowy szef zakładu, Norman English, ale pokieruje litewską rafinerią do końca czerwca. Później jego miejsce miałby zająć były członek zarządu PKN Orlen Marek Mroczkowski.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2007-06-05

Autor: wa

Tagi: ropa mozejki orlen