Romney bierze Waszyngton
Treść
Były gubernator stanu Massachusetts Mitt Romney zwyciężył w sobotnich konferencjach partyjnych, tzw. caucuses, Partii Republikańskiej w stanie Waszyngton.
Jak poinformował po zakończeniu konferencji partyjnych przewodniczący stanowych struktur Partii Republikańskiej Kirby Wilbur, po przeliczeniu wyników głosowania z 60 proc. okręgów Romney prowadzi z prawie 37 proc. zdobytych głosów. Jego największy rywal, były senator Rick Santorum, zdobył 24 proc. głosów, podobnie jak kongresman z Teksasu Ron Paul. Daleko za nimi uplasował się były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich, zgarniając dla siebie około 11 proc. głosów. Po podliczeniu wszystkich głosów pomiędzy kandydatów zostanie następnie proporcjonalnie do wyników rozdzielonych 43 delegatów, których stan Waszyngton wyśle na konwencję ogólnokrajową GOP. Choć w stanie Waszyngton Republikanie organizują zazwyczaj zarówno zjazdy partyjne, jak i prawybory, to jednak w tym roku władze stanowe odwołały prawybory ze względów oszczędnościowych.
Zwycięstwo w stanie Waszyngton - czwarte z rzędu dla Romneya - może oznaczać, że to właśnie on zmierzy się podczas listopadowych wyborów z prezydentem Barackiem Obamą. Coraz bardziej pewny tego jest także sam kandydat, który w wystosowanym wczoraj oświadczeniu stwierdził, że jego zwycięstwo oznacza, iż wyborcy "nie chcą waszyngtońskiego weterana w Białym Domu". "Chcą konserwatywnego biznesmena, który rozumie prywatny sektor i wie, jak usunąć rząd federalny z drogi, tak aby gospodarka mogła znowu prężnie się rozwijać" - napisał na Twitterze Romney. O tym, czy ma on rację, przekonamy się już za dwa dni - w tzw. superwtorek - wówczas prawybory odbędą się aż w 10 stanach. Tam też kandydaci powalczą łącznie o głosy 419 delegatów na konwencję ogólnokrajową GOP, podczas której partia wytypuje ostatecznie swojego kandydata do listopadowych wyborów prezydenckich. Jak zauważa telewizja BBC, aby uzyskać nominację partyjną, republikański kandydat musi zapewnić sobie głosy 1144 delegatów.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik Poniedziałek, 5 marca 2012, Nr 54 (4289)
Autor: au