Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rolnicy bez dopłat do paliwa

Treść

Posłowie z Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi dyskutowali wczoraj na temat prac nad wprowadzeniem paliwa rolniczego. Od momentu wejścia Polski w struktury Unii Europejskiej polscy rolnicy nie mają żadnej pomocy finansowej na zakup paliwa. W opinii posłów opozycji, pojawiają się przedwyborcze decyzje, żeby coś w tej sprawie zrobić, jednak pozostają one tylko na papierze, ponieważ brakuje woli politycznej rządu.
Jeszcze dwa lata temu polscy rolnicy mieli dopłaty do paliwa rolniczego z budżetu państwa w postaci bonów paliwowych, które sprawdziły się i dobrze funkcjonowały. - Żałować należy, że rząd nie ratyfikował w traktacie akcesyjnym tych bonów paliwowych i po 1 maja 2004 r. bony te przepadły - mówił Piotr Krutul (Dom Ojczysty), członek Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W traktacie akcesyjnym jest także zapis, że w ciągu trzech miesięcy od wejścia Polski do Unii Europejskiej Polska mogła pozostać na zasadach przedakcesyjnych w sprawie tzw. czterech dziedzin wsparcia dla rolnictwa z własnego budżetu. Jednak pominięto wtedy ten problem i nie podjęto żadnego działania. - Trudno jest wprowadzić coś nowego, natomiast łatwo zlikwidować te dopłaty. Były dopłaty do mleka, paliwa, do kredytów, tego już nie ma. Są natomiast kredyty inwestycyjne, ale każdy rolnik, który miał zbudować obory czy chlewy, to już kredyt inwestycyjny wziął i zbudował - mówił poseł Krutul, dodając, że tzw. rolnicy mniejsi nie inwestują wcale, ponieważ biorą często kredyty tylko po to, żeby spłacić poprzedni.
W budżecie państwa na rok 2005 nie ma także ani złotówki przeznaczonej na paliwo rolnicze. Dzisiaj cena oleju napędowego dochodzi nawet do 3,65 zł. A teraz zaczynają się prace wiosenne na roli.
W kwocie tej jest także zawarty podatek drogowy. - To jest kpina z polskich rolników, którzy uprawiają pola, a nie jeżdżą po autostradach kombajnami. Od ciągnika, od kombajnu rolnik musi płacić na autostrady - twierdzi Piotr Krutul.
Dodał on, że 5 maja br. odbędzie się głosowanie nad rozwiązaniem Sejmu i w opinii posła jest to kiełbasa wyborcza rządu, który składa obietnice bez pokrycia.
- Owszem przedwyborcze decyzje ministra rolnictwa, żeby coś z paliwem zrobić, pozostają tylko na papierze, ponieważ nie ma żadnej woli politycznej całego rządu - mówił Krutul, twierdząc, że rząd tak naprawdę nie ma zamiaru wprowadzać paliwa rolniczego ani w tym, ani w przyszłym roku.
Polscy rolnicy także świadomie omijają ustawę, tankując do swoich maszyn olej opałowy, co jest ewidentnie sprzeczne z prawem. - Nie mają innego wyjścia, ponieważ muszą jakoś egzystować. Muszą swoje gospodarstwa ratować w warunkach, jakie nastały po wejściu do Unii. Bronią się, bo rząd im nie pomaga - dodaje poseł Krutul. Rząd po cichu akceptuje to zjawisko, gdyż nie chce wprowadzić paliwa rolniczego.
Agnieszka Niewęgłowska

"Nasz Dziennik" 2005-04-14

Autor: ab