Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rokita musiał wiedzieć

Treść

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że przed podjęciem decyzji w sprawie nowelizacji ustawy lustracyjnej będzie konsultował się zarówno z jej zwolennikami, jak i przeciwnikami.

- Będę rozmawiał z panem senatorem Zbigniewem Romaszewskim, z panem marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem, z niektórymi dyrektorami z Instytutu Pamięci Narodowej, oczywiście z prezesem IPN Januszem Kurtyką, z historykami i z innymi środowiskami - zarówno tymi, którzy są gorącymi zwolennikami tej ustawy, jak i przeciwnikami. I wtedy podejmę decyzję - powiedział prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie udzielonym wczoraj TVP.
W zeszłym tygodniu nowelizacja ustawy lustracyjnej trafiła do prezydenta, który ma 21 dni na podjęcie decyzji, czy podpisać ustawę, zawetować lub przesłać do Trybunału Konstytucyjnego.
Sporo miejsca w wywiadzie prezydent poświęcił kwestii inwigilacji prawicy.
- W istocie była to akcja prześladowań prawicy - powiedział prezydent. Dodał, że Jan Rokita sam mu mówił, iż Konstanty Miodowicz jest jego najbliższym przyjacielem, człowiekiem wybitnej inteligencji. - Jest rzeczą niepodobną, by o tej inwigilacji nie wiedział - stwierdził prezydent. Zauważył, że nigdy nie mówił, że Rokita tę sprawę inspirował czy nią kierował, ale wiedział o "ingerencji służb na wielką skalę". - Jeżeli o tym nie wiedział, nie ma dla niego miejsca w demokratycznym państwie - powiedział Lech Kaczyński.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2006-10-26

Autor: wa

Tagi: prezydent lech kaczyński