Rodzinna rozmowa
Treść
Ks. Janusz Królikowski, wykładowca na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie i profesor w seminarium duchownym w Tarnowie:
W nowej książce Benedykta XVI są, moim zdaniem, dwie rzeczy do zauważenia. Po pierwsze, jest to spojrzenie na Kościół - obecny i zakorzeniony w Tradycji. To wywiad trochę eklezjologiczny, który wyrasta z doświadczeń Papieża - zarówno z teologii, jak i z eklezjologii. Jest to próba spojrzenia na to, jak Kościół wygląda dziś w odniesieniu do teorii, jak z tym wszystkim się zmaga, jak próbuje realizować to, co należy do istoty Kościoła.Papież nie ukrywa, że w Kościele są problemy. Są one zewnętrzne w tym znaczeniu, że Kościół musi na pewne rzeczy odpowiadać, i to jest pewien wysiłek zarówno myślenia, jak i działania. Zmierza on do tego, by to, co w Kościele się pojawia, znalazło właściwą odpowiedź.
Poważną sprawą są też wyzwania, które stawia przed Kościołem świat - coraz to nowe, wręcz zagęszczone. Ojciec Święty to wszystko widzi i mówi jasno, że trzeba na nie znaleźć odpowiedź. Chodzi tu też o głośną sprawę prezerwatyw, ale to jest jeden z problemów, a nie jedyny. Wywołał on atak na moralność w ujęciu, które reprezentuje Kościół.Myślę, że bardzo ciekawym elementem jest zachęta Papieża, by nie bać się uprawiania apologii. Istotne jest podkreślenie, że Kościół to nie tylko prezentacja pewnych rzeczy, ale w obliczu tego, co się dzieje - a zwłaszcza zmowy przeciw Kościołowi - trzeba pewnych zasadniczych spraw mocno bronić. Dla mnie to jest bardzo odkrywcze, jeśli chodzi o Papieża, bo myśmy się przyzwyczaili, że trzeba tylko uprawiać tolerancję, dialogować i do pewnego stopnia szukać jedynie tego, co łączy. A Ojciec Święty mówi, że na pewne sprawy trzeba dać mocną odpowiedź.I drugi element, który w tej książce wydaje mi się ważny - trzeba podkreślać, że Papież broni swojej osobowości, czyli tego, że Następca Piotra ma prawo do indywidualnego spojrzenia na pewne rzeczy, bo wnosi w Kościół swoje własne doświadczenie - długie, życiowe, wyrastające z jego przeżyć, spotkań, pytań, które mu stawiano, trudności, które napotykał. O tym wszystkim mówi bardzo bezpośrednio. W oparciu o to osobiste doświadczenie formułuje pewne diagnozy i wskazuje propozycje. Jako człowiek osiemdziesięciokilkuletni przykłada wagę do tego, że pewne problemy rozwiązuje się w oparciu o rodzinną rozmowę, o doświadczenie starszych, tych, którzy już coś przeżyli i chcą się tym dzielić. I myślę, że jest drugi rys osobisty tej książki - próba nawiązania takiej rodzinnej rozmowy z tymi, którzy tę książkę będą czytać.
not. MP
Autor: jc