Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rodzicielstwo jest przeznaczone człowiekowi

Treść

Co powinno się zmienić w świadomości kobiet w Polsce i na całym świecie na temat szkodliwości środków antykoncepcyjnych? W jakim stopniu w Polsce chronione jest życie? Na te i wiele innych pytań próbują odpowiedzieć lekarze ginekolodzy, którzy spotkali się na rozpoczętej w środę międzynarodowej konferencji pt. "Ginekologia - etyczna, czyli ludzka" pod patronatem MaterCare International w Warszawie.

MaterCare jest organizacją, która istnieje po to, aby w zawodzie ginekologa-położnika ponownie pojawiła się troska o życie. - Naszym założeniem jest wsparcie tych lekarzy ginekologów, którzy chcą ponownie połączyć pracę ze swoimi poglądami, zasadami i wiarą. Działamy już także na poziomie kształcenia lekarzy - powiedział prof. Robert L. Walley, założyciel i dyrektor wykonawczy MaterCare International.
Współcześnie w Polsce dominuje mentalność antykoncepcyjna, zamknięta na życie. - Uważam, że planowane dzieci to te, które się nie narodzą, płodność jest przeznaczona człowiekowi. Wiadomo, my idziemy pod prąd, a to zawsze jest trudne - powiedział prof. Michał Troszyński, wieloletni konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii i położnictwa z Kliniki Położnictwa i Ginekologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Mimo że większość Polaków ma ambiwalentną postawę wobec naturalnych metod planowania rodziny, to jednak sytuacja w Polsce nie przedstawia się wcale tak źle na tle innych krajów europejskich. Potwierdza to prof. Troszyński. - W Polsce pod względem ochrony życia jest lepiej niż w innych krajach. Także świadomość społeczeństwa na ten temat jest duża. Niestety, większość lekarzy uważa, że najlepiej przepisać pacjentce tabletki i mieć ją po prostu z głowy. A rozwiązanie jest inne, trzeba z pacjentkami rozmawiać, z własnego doświadczenia wiem, że większość kobiet nie zna swojego organizmu. Trzeba pamiętać, iż kobieta jest płodna w ciągu cyklu tylko 3 dni, jaki jest sens faszerowania się tabletkami przez cały miesiąc? - tłumaczy prof. Troszyński.
Świadomość Polek w dużej mierze zależy od nich samych. Zdarza się, że często kobieta trafia do niekompetentnego lekarza, który bez skrupułów przepisuje jej tabletki, nie wyjaśniając zagrożeń, jakie się z tym wiążą. - Kobiety muszą dużo czytać, same się edukować. Dzisiaj to żaden problem, jest wiele pozycji naukowych oraz internet - mówi prof. Marian Gabryś, ginekolog-położnik z wrocławskiej Akademii Medycznej. - To pacjent wybiera lekarza, nie odwrotnie. Jeśli ma się świadomość nauki Kościoła, pacjentka zawsze może powiedzieć "nie" na to, co lekarz jej proponuje - dodaje dr Maciej Barczentewicz, ginekolog i ultrasonografista, założyciel gabinetu "Macierzyństwo i Życie" w Lublinie. Prywatnie ojciec dziesięciorga dzieci.
- Niestety, jak pokazują badania, zdecydowana większość ginekologów uważa, że powinni przepisywać tabletki antykoncepcyjne na żądanie pacjentek: 69 proc. ginekologów wypisuje środki antykoncepcyjne i uważa, że nie powinno się odmówić pacjentkom prawa do ich stosowania. Szczególnie niepokojący jest fakt, że lekarze reklamują środki antykoncepcyjne i wczesnoporonne, pomijając ich skutki uboczne, sprowadzając poczęcie dziecka do wypadku, do którego nie powinno dojść - konkluduje dr Magdalena Szymańska, ginekolog-położnik, etyk z Akademii Medycznej w Białymstoku.
Izabela Borańska
Maria Cholewińska
"Nasz Dziennik" 2007-10-12

Autor: wa

Tagi: antykoncepcja