Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rocznica zapomniana czy niewygodna?

Treść

Sześćdziesiąta piąta rocznica wybuchu II wojny światowej minie najprawdopodobniej w zachodniej Europie niezauważona. Jedynie niewielu spośród współczesnych Francuzów czy Niemców wie, że 1 września wojska hitlerowskie napadły na Polskę, rozpoczynając najkrwawszą wojnę w dziejach świata. O ile jeszcze pamięta się na Zachodzie o tragedii holokaustu, o tyle ofiary i cierpienia, które spotkały Polskę, są zupełnie ignorowane.
We Francji rocznica 1 września 1939 r. pozostaje w cieniu uroczystych obchodów 60. rocznicy wyzwolenia Paryża, a także wcześniejszych obchodów rocznicy lądowania aliantów w Normandii i Prowansji. "Młodzi Francuzi z reguły w niewielkim stopniu interesują się historią. Na pewno zmieniło się to na lepsze po obchodzonych ostatnio rocznicach lądowania w Normandii (6 czerwca) i Prowansji (15 sierpnia), a także wyzwolenia Paryża. Większość młodzieży zna datę wybuchu wojny, ale gorzej jest ze znajomością jej przyczyn historycznych" - oceniają przedstawiciele paryskiego biura Międzynarodowego Komitetu Nauk Historycznych.
Według biura prasowego francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, we Francji nie zaplanowano oficjalnych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wanda Herda ze Stacji Naukowej Polskiej Akademii Nauk w Paryżu zwraca uwagę, że rocznica 1 września jest zwykle odnotowywana przez media, szczególnie stacje telewizyjne prezentują filmy dokumentalne. Również w tym roku telewizja Arte pokaże film dokumentalny na temat okoliczności wybuchu wojny w Polsce.
Również w Niemczech rocznica wybuchu II wojny światowej nie wzbudza większego zainteresowania ani wśród klasy politycznej, ani wśród mediów. Pozostaje ona w cieniu innych uroczyście obchodzonych w tym roku rocznic związanych z II wojną światową.
- W tym roku panuje cisza na temat
1 września 1939 roku. Dotyczy to zarówno publicystyki, jak polityki - uważa Robert Maier z Instytutu im. Georga Eckerta w Brunszwiku.
Również zdaniem Edmunda Dmitrowa ze stacji naukowej PAN w Berlinie, początek hitlerowskiej agresji na Polskę spychają w cień inne wydarzenia wojenne: zakończenie wojny 8 maja 1945 roku, zamach na Hitlera 20 lipca 1944 roku lub też atak na ZSRS w czerwcu 1941 roku. - Spotykam czasami niemieckich historyków, którzy twierdzą, że II wojna światowa rozpoczęła się napadem na ZSRS - powiedział polski historyk. - Niemcy kojarzą okrucieństwa wojenne i zbrodnie z wojną na Wschodzie i ewentualnie na Bałkanach, pomijając Polskę. A przecież wojna z Polską miała także podłoże rasowe - stwierdził Dmitrów.
Wyniki sondaży potwierdzają opinie historyków. Jak wynika z ankiety opublikowanej w sierpniowym wydaniu czasopisma "GEO", dzień 8 maja 1945 roku wymieniany jest przez Niemców najczęściej jako najważniejsza data z historii II wojny światowej. Początek wojny nie pojawia się wśród odpowiedzi.
Na początku obecnej dekady, dacie 1 września usiłowała nadać nowy charakter przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach. W 2001 roku BdV zorganizował w Berlinie właśnie w rocznicę hitlerowskiej agresji "Dzień stron ojczystych" - doroczne spotkanie niemieckich wypędzonych. Uczestnicy spotkania, w tym premier Bawarii Edmund Stoiber, wytykali Polakom, Czechom i innym wschodnioeuropejskim narodom przestępstwa popełnione na Niemcach, nie wspominając ani słowem o rocznicy wybuchu wojny. Tylko dzięki intensywnym zabiegom dyplomatycznym udało się odwieść BdV od kontynuowania tej tradycji.
JS, PAP



Trwa instrumentalizacja cierpienia
Przyczyny nikłego zainteresowania wśród Niemców obchodami rocznicy wybuchu II wojny światowej należy tłumaczyć nie ignorancją, lecz tym, że jest to dla Niemców rocznica bardzo niewygodna, zwłaszcza w kontekście podejmowanych tam prób postawienia Niemców w szeregu ofiar II wojny światowej na równi z narodami, które stały się celem ich zbrodniczej polityki. Uroczyste świętowanie dnia 1 września 1939 roku kolidowałoby z tą rewizjonistyczną polityką, ponieważ należałoby wymienić z imienia sprawców wojny - Niemcy i ZSRS (którego sukcesorką jest Rosja), a w konsekwencji uznać odpowiedzialność za skutki wojny. Starające się o odwrócenie skutków II wojny światowej Niemcy z pewnością tego nie zrobią.
KWM
Nasz Dziennik 1-09-2004

Autor: DW