Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rocznica deportacji na wschód

Treść

Na ziemiach okupowanych przez bolszewików, chcąc zniszczyć i unicestwić ludność polską, stosowano na olbrzymią skalę terror, czego przejawem były masowe deportacje Polaków w głąb Rosji.
W dniu 10 lutego, w sobotę, obchodzimy rocznicę pierwszej, najstraszliwszej deportacji ludności polskiej w głąb bolszewickiej Rosji.
Tej mroźniej nocy rozpoczęła się gehenna wielu tysięcy Polaków wywiezionych w latach 1940-1941 na Wschód. Wywózka odbywała się przy temperaturze nawet do -40°C. Następne transporty były w kwietniu i w czerwcu 1940 r. oraz w czerwcu 1941 r., już w przededniu wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej. Wywożeni opuszczali swoje domy w ogromnym pośpiechu, pozostawiając często dorobek całego swojego życia. Transportowani byli w nieludzkich warunkach. Głodni, bez wody, jechali stłoczeni dniami i nocami w nieznane.
Kto się dzisiaj o nich upomni, kto tę tragedię osądzi, kto ją nazwie po imieniu?
Ukochani moi, składam hołd Waszym cierpieniom, których doznaliście na "nieludzkiej ziemi", pracując ponad siły w syberyjskich lasach, na stepach Kazachstanu, umierając z chorób i głodu, ginąc w więzieniach.
Wzywam do modlitwy i pamięci wszystkich dotkniętych Golgotą Wschodu, wszystkich, którzy osobiście doświadczyli tej udręki, wszystkich, którzy stracili wszystko na Wschodzie i swoich Najbliższych. Ogarnijmy modlitwą także tych, którzy do tej pory pozostają w lasach Syberii i na stepowej ziemi Kazachstanu. Wszystkich!
Niech 10 lutego, jak co roku, w każdym domu zapłonie wieczorem światełko w oknie na znak, że jesteśmy, pamiętamy i czuwamy!
Pamiętajmy! Bo pamięć to nasza skarbnica. Pozwala nam dzisiaj poznawać prawdę o tych jakże tragicznych czasach, o losach naszych Rodaków, którzy umierali z głodu, mrozu i wyczerpania, krzyżami znacząc swój szlak.
Szczęść Boże!

ks. prałat Zdzisław J. Peszkowski
Kapelan Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie
"Nasz Dziennik" 2007-02-09

Autor: wa