Reżim strzela do tłumu
Treść
Od momentu wczorajszego oblężenia miasta Rastan na zachodzie Syrii syryjscy żołnierze zabili już co najmniej dwie osoby, a kilkadziesiąt kolejnych ranili. To kontynuacja ofensywy sił bezpieczeństwa, które od piątku wznowiły ostrzał demonstrantów sprzeciwiających się reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.
Świadkowie informują, że od rana 80-tysięczny Rastan oraz pobliskie miasto Talbiseh, gdzie dochodziło do gwałtownych antyprezydenckich protestów, są otoczone przez czołgi sił bezpieczeństwa i trwa tam nieprzerwany ostrzał. Według jednego z mieszkańców Rastanu, żołnierze w ciągu dnia strzelają na ulicach z karabinów maszynowych. Wojsko zablokowało wszystkie drogi prowadzące do tych miast.
Równie dramatyczna sytuacja panuje od piątku w położonym we wschodniej Syrii mieście Deir ez-Zor, które stało się kolejnym bastionem oporu przeciw reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Do zebranego wieczorem na ulicach wielotysięcznego tłumu ogień otworzyły syryjskie siły bezpieczeństwa, zabijając co najmniej 12 osób, a kilkadziesiąt kolejnych raniąc. Jak wynika z raportu organizacji Amnesty International, syryjskie siły bezpieczeństwa używają do tłumienia demonstracji broni snajperskiej.
Nowe demonstracje, których uczestnicy domagają się ustąpienia syryjskiego prezydenta, rozpoczęły się po piątkowych modłach w kilku dzielnicach Damaszku, w miastach Al-Tall, Hims, Banijas i Aleppo.
MBZ, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2011-05-30
Autor: jc