Remis w finale
Treść
W finale mistrzostw Polski piłkarzy ręcznych jest remis 2:2 i o wszystkim zadecyduje piąty mecz w Kielcach. W sobotę w Płocku Wisła rozbiła Vive 32:24 (16:13), wczoraj kielczanie wzięli rewanż i wygrali 29:23 (12:11).
Początek sobotniego spotkania był wyrównany, acz z minimalną przewagą gospodarzy. Płocczanie wyszli na parkiet niezwykle zmobilizowani i zdeterminowani, to było widać. Kiedy jednak po przerwie stracili trzy bramki i goście doprowadzili do remisu 16:16, wydawało się, że Vive łapie wiatr w żagle. Nic z tego. Wisła strzeliła cztery bramki z rzędu. - I to był moment decydujący - przyznał prowadzący kielczan Bogdan Wenta. Wśród gospodarzy wyróżnili się Tomasz Paluch (9 bramek) i Michał Zołoteńko (6), gościom nie pomogła skuteczność Tomasza Rosińskiego (7).
Wczoraj role się odwróciły. Mający nóż na gardle kielczanie zagrali szalenie skoncentrowani, nie pozwolili sobie na błędy i chwile słabości. Znów błysnął Rosiński (8 goli), wspierany przez Pawła Podsiadłę i Rafała Glińskiego (po 5), fantastycznie bronił Kazimierz Kotliński. Płocczanie prowadzili do 24. min (11:9), potem na parkiecie istniała już tylko jedna drużyna - Vive. - Sprawa tytułu jest otwarta, niewielu wierzyło, że uda nam się doprowadzić do piątego meczu - nie ukrywał Wenta.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-25
Autor: wa