Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rekord Gortata

Treść

Marcin Gortat rozegrał być może najlepszy mecz na parkietach ligi NBA, jego Phoenix Suns wznieśli się na wyżyny, heroicznie odrabiali straty, ale po trzech dogrywkach przegrali z broniącymi tytułu Los Angeles Lakers 137:139. "Słońca" oddaliły się tym samym od fazy play off.
To było niesamowite spotkanie, jedno z najbardziej ekscytujących w obecnym sezonie najlepszej koszykarskiej ligi świata. W pierwszej kwarcie lepsze wrażenie robili przyjezdni, którzy prowadzili 22:15, ale potem wyższy bieg włączyli "Jeziorowcy". Kiedy w trzeciej odsłonie wygrywali już 89:68, wydawało się, że wszystko jest rozstrzygnięte. Ale nagle Suns przebudzili się, trzy razy za trzy punkty trafił Steve Nash, błysnął Gortat i na 7 minut przed końcem na tablicy wyników pojawił się remis 101:101. Lakers zdobyli dziewięć kolejnych punktów, jednak goście się nie poddali i doprowadzili do dogrywki. Jak się później okazało, do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było trzech dogrywek, w końcówce minimalnie lepsi okazali się aktualni mistrzowie. Gortat w ciągu 53 minut gry zdobył 24 punkty i miał 16 zbiórek, notując 16. double-double w barwach "Słońc". To klubowy rekord, nigdy wcześniej żaden zawodnik wchodzący z ławki rezerwowych ekipy z Phoenix nie był tak efektywny. Szkoda tylko, że 34. porażka w sezonie (przy 35 zwycięstwach) zmniejszyła szanse Suns na awans do fazy play off. Wciąż zajmują 10. miejsce w Konferencji Zachodniej, przepustkę do kolejnej rundy da miejsce 8.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-03-24

Autor: jc