Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Refleksje po papieskiej pielgrzymce

Treść

Jeszcze go tak nie kochają jak Jana Pawła II, ale bardzo mocno rozgrzał ich serca - w ten sposób o stosunku młodzieży do Ojca Świętego Benedykta XVI napisała w komentarzu po jego pierwszej pielgrzymce do Ojczyzny jedna z niemieckich agencji. Zdaniem wielu komentatorów, nowy Papież odnalazł w Kolonii swój własny styl nawiązywania kontaktu z młodzieżą, dzięki czemu zyskał jeszcze większą sympatię ludzi.
"To była pierwsza zagraniczna podróż Josepha Ratzingera, a zarazem jedna z najtrudniejszych, z której wyszedł obronną ręką i odniósł wyraźne zwycięstwo" - ocenił Andreas Englisch, znany niemiecki watykanista i autor poczytnych biografii Ojca Świętego Jana Pawła II. Englisch zauważył, że nowemu Papieżowi udało się tego dokonać w kraju europejskim, w którym chrześcijaństwo odgrywa coraz mniejszą rolę.
Również przewodniczący niemieckiego Episkopatu ks. kard. Karl Lehmann uznał wizytę Papieża w Kolonii za bardzo udaną. Zwierzchnik niemieckich katolików stwierdził, że Benedykt XVI poprzez swoje serdeczne i szczere słowa trafił do głębi serc wielu wiernych.
Natomiast magazyn "Focus" poinformował o prezentach, które otrzymał w Niemczech Ojciec Święty. Jest wśród nich wiele nieco zabawnych darów, m.in. niemiecka musztarda, piwo, kapcie. Były jednak także inne prezenty - koncern Volkswagen podarował Jego Świątobliwości dwa nowe ambulanse medyczne.
Agencja DPA wyraziła nadzieję, że pobyt Papieża Benedykta XVI w Kolonii (nazwany misją kolońską) przyniesie wiele dobra i to zarówno w sferze wiary, jak i pokoju na świecie, lepszego zrozumienia i solidarności. Wizyta ta powinna pomóc Kościołowi katolickiemu (szczególnie niemieckiemu) wyjść z obecnego kryzysu (puste ławki w kościołach, brak nowych święceń kapłańskich) - dodał komentator agencji.
"To był naprawdę cud, tym bardziej że to wszystko miało miejsce właśnie w Niemczech, gdzie w ostatnich latach wyraźnie widać kryzys wiary, kryzys Kościoła, i to zarówno katolickiego, jak i ewangelickiego. Cała nadzieja w młodych ludziach i ich odmianie duchowej. Światowe Dni Młodzieży 2005 zakończone, teraz czekamy na Sydney 2008" - przytoczyła słowa Ojca Świętego skierowane do metropolity Kolonii ks. kard. Joachima Meisnera agencja DPA.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-08-24

Autor: ab