Referendum w Syrii
Treść
W Syrii odbyło się wczoraj referendum w sprawie projektu nowej konstytucji, zarządzone przez prezydenta Baszara al-Asada. W kraju liczącym ponad 22 mln obywateli do głosowania uprawnionych jest ponad 14 milionów. Głosowanie, będące plebiscytem poparcia dla rządzącego reżimu, bojkotuje opozycja.
Organizacje obrony praw człowieka donoszą, że w całym kraju dochodzi do starć sił rządowych z partyzantami. Od trzech tygodni bombardowane jest miasto Hims, matecznik antyprezydenckiej rebelii. Referendum odbywa się jednak w warunkach trwających od 11 miesięcy i nasilających się walk przeciwników rządów Asada i partii BAAS z wojskami rządowymi.
Prezydent Asad zapowiedział, że reforma konstytucyjna ma polegać na rezygnacji rządzącej partii BAAS z jej pozycji praktycznie jedynej dotychczas partii rządzącej, utworzeniu rządu koalicyjnego, w skład którego weszliby "przedstawiciele wszystkich sił" oraz na przeprowadzeniu do lata tego roku wyborów parlamentarnych. Silna pozycja prezydenta ma być utrzymana. Te propozycje mają stanowić odpowiedź na protest przeciwko autorytarnym rządom Asada i sygnał dla międzynarodowej opinii, że reżim jest gotowy do dialogu.
Organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie podała, że w dniu referendum zginęły co najmniej 22 osoby, w tym 12 cywilów. Nie tylko w Hims, ale w miastach Dara i Dael i innych. Łącznie walki i represje wobec ludności cywilnej od początku antyrządowego powstania w Syrii pochłonęły już ponad 7600 ofiar śmiertelnych.
PF
Nasz Dziennik Poniedziałek, 27 lutego 2012, Nr 48 (4283)
Autor: au