Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Referendum na "święty nigdy"?

Treść

Prezydent obiecuje, że decyzję o terminie referendum nad konstytucją europejską zostawi swemu następcy. O trybie ratyfikacji ma zdecydować jednak obecny parlament.

- Październikowy termin referendum w sprawie konstytucji europejskiej jest nierealny. Będzie to już raczej decyzja mojego następcy - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski, zaznaczając, że najlepiej, gdyby została podjęta jeszcze w tym roku. Prezydent opowiedział się zdecydowanie za referendalną, a nie parlamentarną ścieżką ratyfikacji tego dokumentu, przecinając tym spekulacje, jakie powstały po wypowiedzi ministra Jarosława Pietrasa z UKIE, który obie procedury uznał za możliwe, byle tylko ratyfikacja nastąpiła jak najszybciej.
Występujący na wczorajszej konferencji u boku prezydenta marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostanie przeprowadzone drugie czytanie uchwały w sprawie przyjęcia referendalnej procedury ratyfikacyjnej eurokonstytucji.
- Wszystkie partie opowiadały się dotąd za referendum. Zobowiązań należy dotrzymywać - podkreślił Cimoszewicz. Obaj politycy wymijająco odpowiadali na pytanie, dlaczego - skoro o terminie referendum ma decydować nowy prezydent - decyzję o wyborze drogi ratyfikacji ma podjąć "stary" parlament, który wkrótce opuści ławy poselskie. Cimoszewicz uzasadnił ten zabieg nieokreślonymi bliżej racjami politycznymi i moralnymi ("bo to ten parlament podpisał traktat akcesyjny i pracował w Konwencie nad konstytucją europejską...").
- Ten parlament rozpoczął procedurę, więc powinien ją też zakończyć - tłumaczył się Kwaśniewski. W rzeczywistości przyczyna jest prosta: lewica boi się, że w nowo wybranym parlamencie zasiądzie cały garnitur uniosceptyków, którzy albo sami odrzucą traktat konstytucyjny, albo też odłożą decyzję ad calendas grecas.
Decyzja Kwaśniewskiego o rezygnacji z październikowego referendum została podana po spotkaniu Grupy Refleksyjnej, w ramach której kilkunastu wpływowych polityków omawiało nową sytuację, jaka powstała po nieudanym szczycie w Brukseli i przegranych przez zwolenników konstytucji referendach we Francji i Holandii.
We wczorajszym posiedzeniu oprócz prezydenta i marszałka uczestniczyli m.in. min. Jan Truszczyński (MSZ), Józef Oleksy (SLD), Lena Kolarska-Bobińska (Instytut Spraw Publicznych), Dariusz Szymczycha i Waldemar Dubaniowski (Kancelaria Prezydenta) oraz Tadeusz Mazowiecki.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2005-06-22

Autor: ab