Red. S. Karczewski o rzekomych grobach dzieci przy katolickich szkołach w Kanadzie: Powinniśmy być wyczuleni na wszechobecną we współczesnym świecie manipulację

– Wszystko zaczęło się w 2013 r., kiedy pojawiły się pierwsze oskarżenia, że w kanadyjskich szkołach rezydencjalnych działo się coś, co dziać się nie powinno. O tym mówił raport kanadyjskiej Komisji Prawdy i Pojednania, który ukazał się w 2015 roku. W raporcie po raz pierwszy znalazło się zalecenie, by papież przeprosił za udział Kościoła katolickiego w represjach systemu szkół rezydencjalnych. Punkt kulminacyjny nastąpił w 2022 r., kiedy zbliżała się podróż apostolska Ojca Świętego Franciszka do Kanady. Podczas jej trwania i po jej zakończeniu nagonka nadal trwała – przypomniał redaktor naczelny miesięcznika „Non Possumus. Imperatyw”.

– Raport kanadyjskiej Komisji Prawdy i Pojednania został opublikowany w 2015 roku. Wcześniej, w 2013 r., historycy i archeologowie przeprowadzili badania. Nigdzie nie znaleziono zarzutów, które powtarzano w 2020 i 2021 roku. Pomimo tego kanadyjska komisja wydała opinię sprzeczną z badanami naukowymi dotyczącymi szkół rezydencjalnych. Było to świadome działanie. Miało ono na celu wywołanie konkretnej reakcji, z którą mieliśmy do czynienia podczas podróży papieża Franciszka do Kanady – mówił gość „Aktualności dnia”.

– Mamy do czynienia z problemem troski o prawdę. W kanadyjskiej Komisji Prawdy i Pojednania zawarte zostały kłamstwa. Mamy wiele raportów dotyczących pedofilii, gdzie podawano fałszywe informacje. Ci ludzie, którzy tworzą tego rodzaju raporty, są odpowiedzialni za te kłamstwa. Jeżeli dostajemy tego rodzaju informacje, to powinniśmy być wyczuleni na wszechobecną we współczesnym świecie manipulację. My jako ludzie odpowiedzialni, zatroskani o prawdę powinniśmy być czujni, czyli każdą tego rodzaju wiadomość sprawdzać. (…)  Ci, którzy formułują, publikują kłamstwa, są za nie odpowiedzialni. Odpowiedzialni są również ci, którzy milczą i uwiarygadniają te kłamstwa – zaznaczył red. Sebastian Karczewski.