Rebelia także w Belgii?
Treść
W stolicy Belgii ponownie doszło do podpaleń samochodów, co wydaje się potwierdzać obawy, że fala zamieszek przeniosła się także do tego kraju. W nocy z poniedziałku na wtorek w dzielnicy Saint-Gilles w Brukseli spalono w sumie 5 samochodów, a od niedzieli - 10. Do podpaleń pojazdów doszło również na północy Belgii w mieście Sint Niklaas, a także w Liege na wschodzie kraju - poinformowały władze, dodając, że nie było zamieszek.
Jednak rzecznik brukselskiego wydziału straży pożarnej Francis Boileau przyznał, że "ktokolwiek podłożył ogień pod samochody, musiał wzorować się na reportażach z tego, co się dzieje we Francji". Władze Belgii starają się w tej sytuacji zapobiec rozszerzeniu się zamieszek, wzmacniając policyjne patrole i podejmując rozmowy z przywódcami społeczności imigranckich. Podobnie jak Francja, również Belgia ma dużą populację imigrantów, w tym wielu z Maroka, i duże bezrobocie wśród młodych ludzi. Belgowie przekonują, że scenariusz francuski im nie grozi, bo nie mają imigranckich "gett".
WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-11-09
Autor: mj