Ratunek dla serca całą dobę
Treść
Ponad 15 mln zł przeznaczy w br. podkarpacki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia na funkcjonowanie dwóch oddziałów kardiologii w Rzeszowie i Przemyślu. W ramach tych oddziałów działają dwie pracownie hemodynamiki, które jako jedyne w regionie wykonują badania koronarografii.
Od 1 lutego chorzy z regionu z ostrą niewydolnością mięśnia sercowego mogą liczyć na całodobową specjalistyczną pomoc kardiologiczną w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie, który od NFZ otrzymał ponad 10 mln zł. Z kolei szpital w Przemyślu dostanie niebawem blisko 5 mln zł.
Na Podkarpaciu funkcjonują tylko dwie pracownie hemodynamiki (w wymienionych szpitalach w Rzeszowie i Przemyślu), w których wykonywana jest koronarografia. Jest to badanie radiologiczne, którego wynik umożliwia precyzyjną ocenę zmian drożności tętnic wieńcowych doprowadzających krew do mięśnia sercowego. Jeszcze do końca stycznia br. pracownia hemodynamiki w Rzeszowie czynna była tylko do godz. 15.00, najwyżej do 17.00. Chorzy, którzy po tym czasie trafiali do szpitala z ostrym zawałem serca, musieli na badanie czekać do rana, co często było bardzo ryzykowne. - Od wtorku badania koronarografii wykonywane są w systemie całodobowym. W uzasadnionych przypadkach pacjent zostanie poddany zabiegowi angioplastyki. Polega on na poszerzeniu tętnic wieńcowych w miejscach, w których wystąpiły zwężenia, lub na udrażnianiu tętnic podczas zawału mięśnia sercowego bądź po nim - wyjaśnia dr Jerzy Kuźniar, ordynator oddziału kardiologicznego w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. W Przemyślu, gdzie znajduje się druga na Podkarpaciu pracownia hemodynamiki, całodobowe ostre dyżury kardiologiczne rozpoczną się już w przyszłym tygodniu. W celu ułatwienia chorym dostępu do badania w bezpośrednie sąsiedztwo pracowni hemodynamiki przeniesiono oddział intensywnej opieki kardiologicznej. Do oddziałów kardiologii szpitali w Rzeszowie i Przemyślu przyjmowani będą pacjenci z całego Podkarpacia. Szybko wykonane badanie koronarografii daje lekarzom możliwość dobrania jak najkorzystniejszej metody leczenia, zmniejsza rozmiar zawału, często ratuje życie, a ponadto skraca czas kuracji pacjenta.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2005-02-03
Autor: ab