Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ratujmy piękną polszczyznę

Treść

Mimo że język ojczysty stanowi istotny wyznacznik tożsamości narodowej i powinien być szczególnie pielęgnowany, ranga języka polskiego jako przedmiotu nauczania znacznie się obniżyła. Według sprawozdania Rady Języka Polskiego (RJP), uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych uznają lekcje języków obcych, informatykę i zajęcia komputerowe za bardziej przydatne w życiu niż lekcje języka ojczystego.
Obniża się również poziom poprawności językowej, a wykroczenia przeciw normie są, w przekonaniu młodzieży, mało istotne. Przejawem przemian komunikacyjnych jest dążenie młodych Polaków do skrótowości i nieoficjalności. W praktyce szkolnej dominuje polszczyzna potoczna z elementami gwary młodzieżowej, która niestety jest nieraz wprowadzana także przez nauczycieli jako sposób uczynienia kontaktu mniej oficjalnym. W efekcie zanika znajomość staranniejszej odmiany polszczyzny. Skutkiem tego jest także brak umiejętności wyboru odpowiednich środków językowych w zależności od sytuacji. Według RJP, najbardziej niepokojącym zjawiskiem nasilającym się również w szkole jest wulgaryzacja języka. Chłopcy i dziewczęta używają wulgaryzmów, słów obscenicznych i obelżywych już nie tylko w kontaktach w grupie koleżeńskiej, ale czasami w obecności nauczyciela lub nawet w bezpośrednim zwracaniu się do niego. Uczniowie - jak wynika z badań - mają liczne braki w zakresie kompetencji językowych: absolwenci szkoły podstawowej miewają kłopoty z opanowaniem czytania ze zrozumieniem, 17 proc. populacji stanowią uczniowie z dysleksją. Do pogarszania się poziomu językowego, nie tylko młodego pokolenia, w coraz większym stopniu przyczyniają się media. Według RJP, w ostatnich latach obserwujemy w mediach nasilającą się wszechobecność elementów stylu potocznego i zapożyczeń angielskich oraz ekspansję wulgaryzmów.
Kolejny poważny problem to lawinowe pojawianie się w tekstach reklamowych angielskich słów, zwrotów i całych zdań. Sprawozdanie Rady zawiera także dane dotyczące urzędowej kontroli przestrzegania ustawy o języku polskim, nad stosowaniem której czuwają Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Inspekcja Handlowa. W 2003 r. oraz w I, II i III kwartale 2004 r. IH przeprowadziła blisko 28 tys. kontroli, których przedmiotem było m.in. badanie przestrzegania przez przedsiębiorców ustawy o języku polskim. W 6,6 proc. kontrolowanych placówek stwierdzono jej naruszenie. Najczęstsze nieprawidłowości to brak nazewnictwa towarów w języku polskim, stosowanie wyłącznie obcojęzycznych opisów towarów i obcojęzycznej wersji napisów ostrzegawczych oraz brak instrukcji obsługi w języku polskim. Przypomnijmy, że kontrola Najwyższej Izby Kontroli z 2004 r. wykazała, że w sprzedaży towarów nieopatrzonych informacją w języku polskim przodują hipermarkety.
Beata Andrzejewska

"Nasz Dziennik" 2005-06-08

Autor: ab