Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Raport trudny dla Waszyngtonu

Treść

Firmy z wielu krajów, także z Polski, naruszały sankcje nałożone na Irak m.in. przy okazji realizacji ONZ-owskiego programu "ropa za żywność" - stwierdza raport przedstawiony w środę komisji Kongresu. Sporządziła go tzw. Grupa Przeglądowa CIA ds. Iraku (I.S.G.) pod kierownictwem byłego inspektora ONZ Richarda Duelfera. Uznała ona także, że nie ma dowodów na to, by Irak produkował broń masowej zagłady po wprowadzeniu przeciw niemu sankcji ONZ.

Raport CIA potwierdza, że reżim Husajna nie posiadał żadnej broni masowego rażenia przed inwazją na Irak w marcu ub.r. Główne konkluzje raportu, ogłoszonego na niespełna miesiąc przed wyborami w USA, mogą stać się dodatkowym argumentem dla demokratów oskarżających administrację prezydenta Busha o rozpoczęcie wojny z Irakiem pod fałszywym pretekstem. W raporcie jest jednak także wniosek, że Saddam Husajn planował wznowienie programu produkcji broni masowego rażenia, gdy tylko uda mu się doprowadzić do zniesienia sankcji. Stwierdzono w nim też, że są pewne dowody, iż wywiad iracki używał tajnych laboratoriów do produkcji niewielkich ilości broni biologicznej w ostatnich latach - służącej jednak prawdopodobnie do skrytobójczych morderstw, a nie ataków w celu spowodowania masowych ofiar.
W raporcie wymieniono m.in. Polskę - obok USA, Francji, Rosji i Ukrainy - wśród krajów, z których firmy robiły interesy z reżimem Saddama Husajna z naruszeniem sankcji. Dokument ekspertów CIA stwierdza także, że wbrew sankcjom "Irak zaimportował co najmniej 380 silników typu SA-2/Wołga na paliwo ciekłe z Polski i ewentualnie z Rosji oraz Białorusi. Reżim Saddama sprowadzał także systemy zdalnego sterowania i kontroli rakiet z firm w Rosji, Białorusi i dawnej Jugosławii".
Tymczasem sytuacja w Iraku jest nadal niestabilna. Wczoraj w Bagdadzie doszło do kolejnego zamachu w tzw. Zielonej Strefie, na terenie której znajdują się irackie instytucje rządowe i ambasada amerykańska. Nie ma informacji o ofiarach. W dwóch innych zamachach, do których doszło wczoraj koło Faludży i w rejonie Bajdżi, zginęli dwaj żołnierze amerykańscy, a kilku innych zostało rannych.
W Faludży będącej pod kontrolą irackiego ruchu oporu trwały wczoraj rozmowy partyzantów z przedstawicielami irackich władz w sprawie przekazania miasta pod kontrolę władz w Bagdadzie.
PS, PAP

"Nasz Dziennik" 08-10-2004

Autor: Ku8a