Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Raport NIK na temat sytuacji w górnictwie węgla kamiennego

Treść

Podmioty górnicze w ubiegłym roku nie wykorzystały wszystkich środków budżetowych przewidzianych na restrukturyzację zatrudnienia w górnictwie i likwidację kopalń. Może to wynikać z nierzetelnego planowania lub nieprzygotowania organizacyjnego - wynika z raportu pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli. Mimo wykrytych uchybień w realizacji programów ocena kontrolerów jest pozytywna. Co więcej, zdaniem NIK, tak efektywna restrukturyzacja górnictwa to ewenement na skalę światową.
- Tak szybkiej, efektownej i efektywnej restrukturyzacji górnictwa nie było nigdzie na świecie. To duże osiągnięcie i zasługuje na pozytywną ocenę. Zwracamy jednak uwagę na pewne nieprawidłowości, które zmniejszają efektywność wydawania środków, a czasem prowadzą do ich marnotrawienia - powiedział Mirosław Sekuła, prezes NIK, prezentujący wczoraj w Katowicach wyniki przeprowadzonych w górnictwie kontroli.
Z raportu wynika, że górnictwo węgla kamiennego w 2005 roku, jeśli już wydawało budżetowe pieniądze na restrukturyzację zatrudnienia i likwidację kopalń, to czyniło to dobrze i zgodnie z przeznaczeniem. Kontrolerzy NIK zauważyli jednak, że podmioty górnicze nie wykorzystały wszystkich środków przewidzianych w budżecie. Może to świadczyć o nierzetelnym planowaniu lub nieprzygotowaniu organizacyjnym. Słabo zrealizowany został program likwidacji szkód górniczych, gdzie wykorzystano tylko 55 proc. przewidzianej puli. Podobnie słabo, w 59 proc., spożytkowane zostały środki przeznaczone na procesy fizycznej likwidacji kopalń. Jak podkreśla NIK, niewykorzystana kwota ponad 120 mln zł to więcej niż ubiegłoroczne nakłady z pożyczki Banku Światowego. W takiej sytuacji są wątpliwości, czy pożyczka była w ogóle konieczna. Przeszacowanie przewidzianych dotacji na likwidację kopalń w danym roku budżetowym skutkuje nieuzasadnionym blokowaniem pieniędzy.
W ocenie kontrolerów swojego zadania nie spełnił też program zachęt do dobrowolnych odejść dla pracowników powierzchni kopalń. W 2005 r. skorzystało z nich jedynie 20 osób. Małym zainteresowaniem cieszył się program wcześniejszych odejść na emerytury, adresowany do górników dołowych. W kontrolowanym okresie skorzystało z niego tylko 700 osób. Łącznie jest to dwie trzecie osób mających do końca tego roku skorzystać z tej formy odejść. NIK zauważyła także, że w Kompanii Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym został przekroczony dopuszczalny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń, kolejno o 1,87 proc. i 0,51 proc. Nieprawidłowości tych nie wykrył resort gospodarki nadzorujący spółki węglowe.
Trzeci rok z rzędu Izba negatywnie odniosła się do funkcjonowania systemu odwadniania nieczynnych kopalń.
Marcin Austyn

"Nasz Dziennik" 2006-10-10

Autor: wa