Radwańska odpadła
Treść
Agnieszka Radwańska nie spełni swego marzenia i nie stanie na olimpijskim podium. Wczoraj nasza znakomita tenisistka przegrała z Włoszką Francescą Schiavone 3:6, 6:7 (6-8) i odpadła z dalszej rywalizacji. To spory zawód, przede wszystkim dla samej krakowianki, która przyjechała do Pekinu z ogromnymi nadziejami. Gdy ubywały jej najgroźniejsze rywalki (czy to w wyniku kontuzji, czy słabszej postawy), realizacja ambitnego planu stawała się coraz bardziej realna. Wczoraj jednak Isia miała gorszy dzień. Zagrała słabiej niż zwykle, do tego nie wytrzymała chyba presji towarzyszącej olimpijskiej rywalizacji. Swoje zrobił też upał i zmęczenie Polki, która dzień wcześniej toczyła ciężki bój z Yung-Jan Chan z Tajwanu. Włoszka miała więcej czasu na odpoczynek. W pierwszym secie Schiavone dwa razy przełamała Agnieszkę, wygrała pewnie. W drugim Radwańska prowadziła już 4:1 i miała wszystkie atuty w ręku. W tym jednak momencie zabrakło jej koncentracji, rywalka zgarnęła cztery kolejne gemy. Mimo to Polka, przy stanie 6:5, miała piłkę setową. Nie wykorzystała jej, chwilę potem przegrała. Krakowianka po wszystkim rzuciła rakietę w siatkę... Powody do zadowolenia miał tylko nasz debel, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski - panowie w pierwszej rundzie pokonali Chińczyków Xinyuan Yu i Shaoxuan Zeng 6:3, 6:4. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-08-13
Autor: wa