Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radwańska gra dalej

Treść

Agnieszka Radwańska pokonała Włoszkę Flavię Pennettę 6:4, 6:2 i awansowała do 1/8 finału turnieju WTA Tour rangi Premier I na twardych kortach w Indian Wells (z pulą nagród 5 536 664 dolary). Jeśli zajdzie w nim daleko, może awansować na czwarte miejsce w światowym rankingu tenisistek.

O tym, jak bardzo Radwańska ceniona jest za oceanem, świadczy fakt, że jej starcie z Pennettą zostało wyznaczone jako ostatnie na korcie centralnym, będąc największą atrakcją wieczoru. Wcześniej pojawił się na nim słynny Szwajcar Roger Federer. Polka na początku nie potrafiła złapać właściwego rytmu gry. Problemy miała także rywalka, ale pozbierała się szybciej, obejmując prowadzenie 3:1. Co ciekawe, obie tenisistki nie potrafiły w tym okresie utrzymać swojego podania, udało się to Włoszce, i to tylko raz. Potem Agnieszka zdecydowanie się w tej materii poprawiła (w całym spotkaniu zanotowała 70-procentową skuteczność, podczas gdy Pennetta zaledwie 50). W ogóle z każdą kolejną minutą Polka spisywała się coraz lepiej. Zgarnęła trzy kolejne gemy, a przy prowadzeniu 5:4 znów przełamała podanie przeciwniczki i wygrała seta. Drugi ponownie lepiej rozpoczęła Włoszka, która zdobyła "breaka", jednak potem wyższość naszej reprezentantki nie podlegała już dyskusji. Od stanu 2:2 pozbawiła błyskawicznie Pennettę złudzeń, zwyciężając ostatecznie po godzinie i 33 minutach gry.
Awansując do 1/8 finału, Radwańska powtórzyła wynik sprzed roku, czyli obroniła zdobyte wtedy w Indian Wells 140 punktów. Ma wielką szansę, aby zrobić kolejny krok, bo zmierzy się teraz z Amerykanką Jamie Hampton, 99. w świecie. Do tej pory spotkała się z nią raz, wygrywając bez problemów 6:1, 6:0. Schody pojawią się później, bo w ćwierćfinale może napotkać Wiktorię Azarenkę (w drugiej rundzie pokonała Rosjankę Swietłanę Kuzniecową 6:1, 6:2). Białorusinka, liderka światowego rankingu, to jedyna tenisistka, z którą w 2012 roku przegrywała (nie licząc starcia oddanego walkowerem z powodu urazu łokcia). Między obiema paniami w pewnym momencie mocno zaiskrzyło, gdy Radwańska oskarżyła Azarenkę o symulowanie kontuzji podczas turnieju w Doha.
Polka, o czym warto pamiętać, w Indian Wells może zapewnić sobie awans na czwarte miejsce w rankingu - najwyższe w karierze. Wiele zależy od jej wyników, ale równie dużo od Caroline Wozniacki. Dunka przed rokiem ten turniej wygrała, a to oznacza, że broni w nim aż 1000 punktów. Gdyby zatem krakowianka dotarła do finału, przeskoczyłaby swoją przyjaciółkę w klasyfikacji. Ba, w przypadku awansu Agnieszki do półfinału, Wozniacki, chcąc utrzymać swoją pozycję, musiałaby powtórzyć wynik sprzed roku. To jednak przyszłość, nieodległa, ale przyszłość. Na razie Radwańską czeka starcie z Hampton, a potem najprawdopodobniej bój z Azarenką.

Piotr Skrobisz

Nasz Dziennik Wtorek, 13 marca 2012, Nr 61 (4296)

Autor: au