Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radwańska górą

Treść

Agnieszka Radwańska nie spuszcza z tonu! Niezwykle utalentowana tenisistka z Krakowa pokonała wczoraj Niemkę Annę-Lenę Groenefeld 6:4, 7:5 i awansowała do drugiej rundy halowego turnieju WTA w Linzu.

Choć to był czwarty mecz Polki w tej imprezie (musiała przebrnąć trzy fazy eliminacji), a rywalka jest dużo wyżej notowana w świecie (Niemka zajmuje 20. miejsce w rankingu, Agnieszka - 66.), na korcie nie było tego widać. Ba, to znakomicie dysponowana krakowianka zaimponowała spokojem i umiejętnością radzenia sobie w bardzo trudnych sytuacjach. Raz jeszcze pokazała wszystkie swe walory - inteligencję, spryt i umiejętność koncentracji. W pierwszej odsłonie Polka przegrywała już 1:3, później 3:4. W tym jednak momencie młodziutka tenisistka spod Wawelu zdecydowanie wzięła sprawy w swoje ręce i już do końca seta nie pozwoliła rywalce ugrać ani jednego gema. Grała świetnie.
Podobnie wyglądała druga partia. Początek należał do Groenefeld, która prowadziła już 5:3 i 40:30. Tylko jedna piłka dzieliła ją od zwycięstwa, ale Agnieszka wytrzymała tę próbę nerwów. Obroniła gema, doprowadziła do wyrównania, a w samej końcówce bezlitośnie ograła podłamaną rywalkę. Spotkanie trwało godzinę i 17 minut.
To kolejny duży sukces nastolatki z Krakowa, która w tym roku notuje niesłychany wręcz progres wyników. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku była sklasyfikowana w czwartej setce światowego rankingu, dziś jest 66. i nie powiedziała ostatniego słowa. W jej osobie polski tenis zyskał wspaniałą ambasadorkę!
Pisk

"Nasz Dziennik" 2006-10-25

Autor: wa