Radwańska bez kompleksów
Treść
Agnieszka Radwańska przegrała ze Swietłaną Kuzniecową 4:6, 7:6
(7-5), 3:6 w 1/8 finału halowego turnieju tenisistek WTA Tour w Stuttgarcie. 18-letnia Polka zawiesiła jednak drugiej rakiecie świata bardzo wysoko poprzeczkę, długo tocząc piękny bój.
Faworytką wczorajszego pojedynku była oczywiście Kuzniecowa. Mimo to Agnieszka wyszła na kort bez żadnych kompleksów i stoczyła ze znakomitą przecież rywalką wyrównany, momentami pasjonujący pojedynek. Dla Polki nie było straconych piłek, walczyła niezwykle ambitnie, a przy tym skutecznie. Pewna siebie na początku Rosjanka z każdą minutą przekonywała się, iż przed nią ciężka przeprawa. W pierwszym secie o wszystkim zadecydowało przełamanie serwisu Polki w trzecim gemie. Partia przebiegła później dość szybko i spokojnie. Prawdziwa batalia rozgorzała w następnej odsłonie. Radwańska zaczęła grać znakomicie, raz po raz "przeganiała" przeciwniczkę po korcie, wygrywała długie wymiany. Obie panie skutecznie utrzymywały swoje podania, decydujący okazał się tie-break. W nim lepsza była Polka i tym samym doprowadziła do trzeciego seta. Niestety, Agnieszka zaczęła odczuwać zmęczenie, do tego pojawiły się małe problemy zdrowotne (odparzyła sobie stopę). Kuzniecowa jest zbyt doświadczoną zawodniczką, by tego nie zauważyć i nie wykorzystać. Seta wygrała zatem łatwo (prowadziła 5:0, Agnieszka zdobyła trzy gemy z rzędu, na więcej nie było jej stać), ale tenisowy świat po raz kolejny otrzymał głośną wiadomość o wielkim talencie znad Wisły. Radwańska jest już naprawdę blisko światowej elity i wczorajszy mecz - choć przegrany - to tylko potwierdził.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-10-04
Autor: wa