Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radość wielkiej Rosji

Treść

Według rosyjskiej prasy, kontrakt na budowę Gazociągu Północnego przez Bałtyk, zawarty przez Niemcy i Rosję, jest pierwszym zwiastunem tego, jak w przyszłości będą kształtować się stosunki polityczne wewnątrz Unii Europejskiej i kto będzie podejmować tam decyzje. Rosyjscy komentatorzy nie mają wątpliwości, że "budowa Rurociągu Północnego oznacza dla Rosji możliwość poważnego poprawienia swojej pozycji politycznej i ekonomicznej w Europie". Rosyjski tygodnik "Ekspert" w artykule zatytułowanym "Pakt Putin - Schroeder" świadomie i lekceważąco wywołał skojarzenie z haniebnym paktem Ribbentrop - Mołotow, aby tym razem ostentacyjnie obwieścić zwycięstwo Kremla nad byłymi satelitami Moskwy.
"Ekspert" nie bez satysfakcji cytuje krzepiące Kreml słowa głównego ekonomisty Centrum Reform Europejskich (CER) w Londynie Katinki Barish. Uważa ona, że rezultaty wyborów w Niemczech nie będą w stanie wpłynąć na realizację porozumienia w sprawie budowy Rurociągu Północnego, "ponieważ jest to kontrakt między dwoma koncernami, a nie między dwoma rządami". Przekonuje, że niezależnie od koniunktury politycznej w Berlinie "zapotrzebowanie na gaz w Niemczech i na innych rynkach europejskich będzie wzrastać".
Dlatego - zdaniem Barish - jest "mało prawdopodobne, że Polska czy kraje nadbałtyckie będą w stanie zorganizować opozycję wobec budowy gazociągu za pośrednictwem Brukseli", ponieważ w ramach UE decyzje wymagają zgody wszystkich krajów członkowskich. - Nawet gdyby Polska spróbowała zablokować projekt za pośrednictwem UE, to nie chce się wierzyć, że Niemcy albo Wielka Brytania, które, według tego projektu, będą docelowymi odbiorcami gazu ziemnego, zgodzą się z nią - tłumaczy Barish. "Ekspert" zauważa z satysfakcją, że z powodu ostatniego kryzysu politycznego w UE wywołanego fiaskiem konstytucji europejskiej władza "maluchów" w UE "ewidentnie zaczęła się kurczyć". "Kontrakt zawarty przez Niemcy i Rosję jest pierwszym zwiastunem tego, jak w przyszłości będą kształtować się stosunki polityczne wewnątrz Europy i kto będzie podejmować tam decyzje" - podkreśla tygodnik.
Rosyjski tygodnik nie stroni od demagogii. Tłumaczy np. swoim czytelnikom, że dzięki wybudowaniu gazociągu na dnie Bałtyku "Polska, Litwa i Estonia zostaną pozbawione możliwości szantażowania [Rosji], odmawiając dostaw gazu do Obwodu Kaliningradzkiego". "Ekspert" nie wspomina natomiast, iż to właśnie Rosja dała powód do obaw o szantaż, gdy w lutym 2004 r. na 20 godzin zakręciła kurek rurociągu dostarczającego gaz do Polski.
WM

"Nasz Dziennik" 2005-09-23

Autor: ab