Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PZU odcina informacje "Rzeczpospolitej"

Treść



"Nieprawdziwe, wprowadzające czytelników w błąd" - takim mianem największy polski ubezpieczyciel - PZU - określił doniesienia "Rzeczpospolitej" - dotyczące szefa spółki Jaromira Netzela, opatrzone tytułem "Prezes odejdzie w sierpniu". Autor artykułu - twierdzi PZU - naruszył zasady rzetelności dziennikarskiej oraz obowiązek należytej staranności w przygotowywaniu publikacji, nie sprawdzając prawdziwości informacji, które zamierzał opublikować. Spółka skarży się, że dziennikarz gazety Bertold Kittel zamęcza jej szefa pytaniami "z tezą", w oparciu o którą można konstruować każdą insynuację. I sama formułuje pytania pod jego adresem: "Czy Pan Redaktor Bertold Kittel spotykał się w ostatnim czasie z funkcjonariuszami likwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych? Czy Pan Redaktor osiąga - poza pracą w 'RZ' - dochody z innych źródeł? Jakie? Od kiedy? W jakiej wysokości?".
Z kolejnego komunikatu dyrektora Biura Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu PZU SA Witolda Paska wynika, że Bertold Kittel uparcie drąży temat sieci powiązań Netzela z byłym prominentnym politykiem AWS Kazimierzem Janiakiem, byłym dyrektorem banku PKO SA w Sopocie Adamem Wojtuszkiewiczem, Piotrem Wesołowskim z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku i prokuratorem krajowym Januszem Kaczmarkiem.
"Prezes informuje, że zna osobiście, ze słyszenia i z widzenia kilka tysięcy osób. Trudno mu będzie odpowiadać na pańskie pytania o kolejne osoby, które - zapewne - znajduje pan w trójmiejskiej książce telefonicznej" - odpowiedział Pasek autorowi pytań.
"Są to typowe pytania z tezą i na tej zasadzie można konstruować dowolną insynuację, przedstawiając ją w formie pytania" - uważa Pasek i na dowód zadaje pytania Kittelowi: czy spotykał się w ostatnim czasie z funkcjonariuszami WSI oraz czy osiąga - poza pracą w "Rzeczpospolitej" - także dochody z innych źródeł.
PZU poinformował, że do czasu sprostowania przez gazetę jej doniesień w sprawie Netzela zawiesza "współpracę" z dziennikarzami "Rz".
Tydzień temu, w kolejnym artykule o Netzelu, Kittel napisał, że prezes odejdzie w sierpniu, gdyż nie zaakceptuje go Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Mniejsza o to, że jako pierwszy tę informację zamieścił już kilka tygodni temu "Nasz Dziennik". Redaktor nie zaczerpnął jednak z naszego artykułu wiedzy o istniejącym stanie prawnym w tej materii, co wytknął mu zresztą w komunikacie Pasek, dodając, że "Rzeczpospolita" nie chce opublikować sprostowania przysłanego z PZU.
"Netzel nie spełnia wymogów formalnych, ponieważ nie ma wymaganego prawem pięcioletniego stażu pracy w instytucjach finansowych" - napisał Kittel. Tymczasem od ponad roku przepis ten w ustawie o działalności ubezpieczeniowej nie istnieje. Pisaliśmy o tym, argumentując, że Netzel nie otrzyma pozytywnej rekomendacji KNUiFE tylko ze względu na to, że większość w niej mają przeciwnicy obecnej koalicji.
PZU SA po raz kolejny prostuje też informację o tym, że "Netzel najprawdopodobniej złamał prawo o adwokaturze", ponieważ pracując w latach 90. w PKO BP, nie zawiesił działalności adwokackiej.
"Jaromir Netzel wystąpił w grudniu 1996 r. o wyrażenie zgody na zatrudnienie w PKO BP do adw. Włodzimierza Wolańskiego - ówczesnego Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku i zgodę taką otrzymał" - czytamy w komunikacie Paska. Według dyrektora Biura Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu PZU SA, brak takiej informacji w publikacji "Rzeczpospolitej" świadczy o tym, że autor nie dołożył należytej staranności w przygotowanie artykułu. A zarówno autor, jak i redaktor naczelny Grzegorz Gauden otrzymali nie tylko sprostowanie, lecz także "wszelkie dokumenty niezbędne do ustalenia stanu faktycznego", w tym oświadczenie byłego dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku. Sprostowanie nie zostało zamieszczone.
Pasek ubolewa, że działania zmierzające do wyjaśnienia czytelnikom "Rzeczpospolitej" nierzetelnych informacji nie przyniosły żadnego rezultatu, wobec czego PZU SA zawiesił "współpracę" z red. Kittelem i "do czasu sprostowania nieprawdziwych treści" prezes nie będzie odpowiadał na dalsze pytania dziennikarza.
"W tej sytuacji redakcja ponosić będzie wszelkie konsekwencje ewentualnych dalszych publikacji, w których pojawiać się będą nieprawdziwe informacje na temat Spółki, jak i członków jej Zarządu" - puentuje Pasek.
Mikołaj Wójcik


Siedem pytań do prezesa
W komunikacie PZU czytamy, że spółka otrzymywała od redaktora Kittela "kolejne zestawy pytań" skierowane do prezesa Jaromira Netzela. Zdaniem dyrektora Witolda Paska, miały one "dość dziwną i niespotykaną w rzetelnym dziennikarstwie formę". Oto przykład takiego "zestawu":
1. Czy zna Pan Kazimierza Janiaka? Jak określi Pan tę znajomość? Czy poznał go Pan z J. Belceniem, czy może to J. Belceń poznał Panów?
2. Czy zna Pan Adama Wojtuszkiewicza, b. dyrektora banku PKO SA w Sopocie? Jak określiłby Pan tę znajomość?
3. Czy współwłaściciel spółki Fit Adam Wojtuszkiewicz jest tą samą osobą, co dyrektor Wojtuszkiewicz z PKO SA?
4. Czy zna Pan Piotra Wesołowskiego z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku? Jeśli tak, to od kiedy, w jakich okolicznościach się poznaliście i jak można określić tę znajomość?
5. Czy zna Pan prokuratura krajowego Janusza Kaczmarka, a jeśli tak, to od kiedy datuje się znajomość i w jaki sposób można ją scharakteryzować?
6. Czy Pan Prezes Netzel zna pana Przemysława Sęczkowskiego? Jak określiłby tę znajomość?
7. Od kiedy Pan Prezes Jaromir Netzel zna Jerzego Belcenia? W jakich okolicznościach go poznał?

"Nasz Dziennik" 2006-08-16

Autor: wa