Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Putin szuka rynków zbytu

Treść

Prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął wczoraj trzydniową wizytę w Chinach, którą media określają jako "kluczową" dla obu krajów. Oczekuje się bowiem, że zdominują ją kwestie energetyczne.

Jeszcze przed wyjazdem do Chin rosyjski prezydent wielokrotnie podkreślał, jak ważna dla obu krajów będzie ta wizyta, która może przynieść Rosji wiele korzyści. W momencie, gdy z USA i Zachodu płyną kolejne informacje o coraz bliższym momencie uniezależnienia się od rosyjskich dostaw gazu (dzięki rozwojowi wydobycia gazu łupkowego), najważniejszym zadaniem dla Putina będzie znalezienie w Chinach dodatkowych dróg zbytu rosyjskich surowców energetycznych. I nastawienia na ten cel rosyjski prezydent nie krył przed wylotem z Moskwy. Zwłaszcza że Chiny są największym na świecie odbiorcą energii, a Rosja - jej największy producent - ma dziś na zbyciu 70 bln metrów sześc. gazu. Gra toczy się więc o niemałą stawkę. Nic dziwnego, że - jak zauważa BBC News - Putinowi towarzyszy w podróży aż sześciu ministrów oraz szef gazowego giganta Gazpromu i kilku innych spółek energetycznych, którzy wspólnie będą poszukiwać dróg wyjścia w trwającym sporze cenowym.
Poza zajęciem się kwestiami energetycznymi obie strony zamierzają także podpisać kilkanaście innych kontraktów dyplomatyczno-biznesowych, które mają jeszcze bardziej pobudzić wymianę handlową między Moskwą a Pekinem. Putin liczy na zwiększenie wymiany handlowej do 100 mld dolarów do 2015 r., a następnie do 200 mld dolarów do 2020 roku. Jeszcze dziś rosyjski prezydent będzie uczestniczył w szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy. W międzyczasie spotka się także z prezydentami Iranu oraz Afganistanu, którzy w tym samym czasie będą przebywać w Pekinie. Podczas tej wizyty Putin spotka się też z przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej - Hu Jintao, premierem Rady Państwowej - Weniem Jiabao, wiceprzewodniczącym - Xi Jinpingiem, wicepremierem Rady Państwowej - Li Keqiangiem (typowany jest na kolejnego premiera) i przewodniczącym Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych - Wu Bangguo.

Stanowczo o Syrii
Po tym, jak w ubiegłym tygodniu Pekin i Moskwa zawetowały rezolucję ONZ dotyczącą interwencji w Syrii, przywódcy obu krajów po raz kolejny potwierdzili wczoraj swoje dotychczasowe stanowisko w tej sprawie. - Chiny i Rosja sprzeciwiają się zagranicznej interwencji w Syrii oraz siłowej zmianie reżimu - podkreślił rzecznik chińskiego MSZ Liu Weimin, którego cytuje PAP. - Jesteśmy przekonani, że ostatecznie kwestię syryjską należy rozwiązać poprzez konsultacje między różnymi stronami (konfliktu). Leży to w interesie samych Syryjczyków - powiedział Liu, dodając, że "na swój sposób Chiny i Rosja odgrywają w sprawie Syrii rolę pozytywną". Chiny i Rosja, które w Radzie Bezpieczeństwa ONZ dysponują prawem weta jako jej stali członkowie, w przeszłości wspólnie blokowały także projekty rezolucji potępiające syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada i wzywające do jego ustąpienia.
Władimir Putin po raz ostatni odwiedził Państwo Środka w październiku ubiegłego roku. Miesiąc później, jak przypomina IAR, Chińczycy uhonorowali go Nagrodą Konfucjusza, nazywaną "chińskim pokojowym Noblem". Nagroda powstała bowiem jako wyraz złości Pekinu na norweski Komitet Noblowski po przyznaniu w 2010 roku Pokojowej Nagrody chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo.

Marta Ziarnik

Nasz Dziennik Środa-Czwartek, 6-7 czerwca 2012, Nr 131 (4366)

Autor: au