Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Putin "szczególnie dla Niemiec"

Treść

Prezydent Rosji Władimir Putin zapewnił o stabilnych dostawach gazu dla Europy, "szczególnie dla Niemiec". Słowa te padły na sobotnim spotkaniu przywódców trzech państw: Jacques'a Chiraca, Władimira Putina i Angeli Merkel w zamku CompiÝgne niedaleko Paryża. Nieformalnie przedyskutowano tam kwestię programu nuklearnego Iranu oraz interesów ekonomicznych i strategicznych dotyczących tych trzech państw. Było to już czwarte spotkanie francusko-niemiecko-rosyjskie. Ten miniszczyt, rozumiany zasadniczo jako wymiana punktów widzenia, poprzedzony był w piątek oficjalną wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina, który spotkał się osobno z Chirakiem.
Na sobotniej konferencji prasowej przywódcy wyrazili chęć uczestniczenia w procesach pokojowych "wszędzie, gdzie jest to konieczne na świecie", opowiedzieli się za utworzeniem strategicznego partnerstwa między Unią Europejską a Rosją, jak również współpracą w dziedzinie energetycznej i przemysłu lotniczego.
W rozmowach przeważała tematyka ekonomiczna i energetyczna. Prezydent rosyjski Władimir Putin zapewnił w sobotę, że Rosja, która dostarcza Unii Europejskiej jedną trzecią jej zapotrzebowania na gaz, wypełni wszystkie swoje zobowiązania wobec UE w tej sprawie. Przypomniał, że kanclerz Niemiec Angela Merkel prosiła go już, czy Rosja nie mogłaby przeorientować swoich dostaw energetycznych w stronę Europy Zachodniej. - Będzie całkowicie możliwe przeorientowanie niektórych przepływów w stronę Europy - zapewnił Putin, precyzując, że Gazprom "zastanawia się nad taką możliwością". Przywódca Kremla uściślił, że zasoby gazu w złożu sztokmanowskim na północy Rosji "obliczane na 25 do 45 mld metrów sześciennych zagwarantują 50 do 70 lat" dostaw dla Europy, co "stwarza stabilną i pewną sytuację w dziedzinie europejskiej energetyki, w szczególności dla Niemiec". Putin nie sprecyzował, na czym miałaby polegać "mniej szczególna" stabilność dostaw gazu dla pozostałych państw europejskich. Złoże sztokmanowskie przeznaczone zostanie do eksploatacji od 2011 roku. Wraz z Rosjanami uczestniczyłoby w niej wiele kompanii zachodnich, takich jak Total, lub norweskich - Statoil i Norsk Hydro, czy amerykańskich - Chevron i ConocoPhillips.
Dyskutowano ponadto nad uczestnictwem banku rosyjskiego (5 proc. akcji, zamiast oczekiwanych przez Moskwę 25 proc.) w Europejskim Towarzystwie Aeronautyki, Obrony i Przestrzeni (EADS). Ewentualne wejście Moskwy do tej grupy aeronautycznej nie jest "znakiem agresywnego zachowania strony rosyjskiej" - zapewnił Putin na konferencji prasowej, starając się łagodzić zaniepokojenie swoich partnerów. Szef Kremla ogłosił utworzenie trójstronnej grupy roboczej, która pracowałaby nad tym uczestnictwem, o którym rozmawiano w "detalach". "Nie mamy intencji zmieniać polityki EADS lub wpływać na nią", podkreślał Putin. Prasa rosyjska obwieszczała przed szczytem, że Kreml liczył na wynegocjowanie z Niemcami i Francją miejsca w radzie administracyjnej EADS.
Podczas oficjalnej wizyty Putina we Francji w piątek, która poprzedziła szczyt, zostały podpisane umowy dotyczące lotnictwa i transportu (m.in. budowy autostrady Sankt Petersburg - Moskwa przez francuską grupę Vinci) na ogólną sumę ponad 10 mld USD.
Putin wyraził również intencje wysłania oddziału saperskiego do Libanu, jednak nie w ramach Tymczasowych Sił Narodów Zjednoczonych w Libanie, lecz na płaszczyźnie stosunków bilateralnych. Zaznaczył jednak, że do wysłania rosyjskich żołnierzy doszłoby tylko wtedy, gdyby zostali oni dobrze przyjęci przez wszystkie siły.
Angela Merkel oceniła, że przeprowadzone rozmowy były bardzo ważne i konstruktywne. Oboje z Jacques'em Chirakiem podkreślili, że spotkania tego typu nie są skierowane przeciwko komukolwiek, szczególnie Stanom Zjednoczonym, podczas gdy - jak oceniła AFP - "Polska i kraje nadbałtyckie obawiają się umocnienia dominacji Rosji i Niemiec nad Europą Północną". Równocześnie Angela Merkel nalegała na konieczność współpracy w dziedzinie importu gazu między "partnerami pewnymi", mając najwyraźniej na myśli Rosję.
Nicolas Sarkozy krytykowany przez socjalistów, jak i część swojej partii UMP za wrześniowe spotkanie z prezydentem Bushem powiedział wczoraj, po zakończeniu czwartego spotkania francusko-niemiecko-rosyjskiego: "Kiedy myślę, że ci, którzy zarzucają mi spotkanie z Bushem, sami ściskają dłoń Putinowi, to lekko mnie to śmieszy".
Magdalena Bysina, Paryż

"Nasz Dziennik" 2006-09-25

Autor: wa