Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Putin krytykuje Waszyngton

Treść

Według prezydenta Rosji Władimira Putina, niektóre kraje próbują narzucać swoją wolę innym, nie dostosowując swoich działań do obowiązujących norm w kontaktach międzynarodowych. Putin określił to mianem imperialistycznego dyktatu.

- Uważamy, że jest to bardzo niebezpieczne i szkodliwe. Występujemy przeciwko wdrażaniu takich metod do praktyki międzynarodowej - zaznaczył wczoraj Putin po spotkaniu z prezydentem Grecji Karolosem Papuliasem. - Z niektórymi krajami lub sojuszami państw Rosja miała, ma i zapewne będzie mieć problemy. Gdy nasi partnerzy nie potrafią nas przekonać, próbują wpływać na Rosję w ramach międzynarodowego dialogu na temat różnych problemów - dodał prezydent.
Putin zagroził wyjściem z traktatu o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie (CFE) w przypadku, gdy nie zostanie on ratyfikowany przez państwa zachodnie lub nie będzie wykonywany. - My w pełni wywiązujemy się z niego. A co robią nasi partnerzy? Napełniają Europę Wschodnią nowymi broniami - nowa baza w Bułgarii, jeszcze jedna w Rumunii, baza antyrakiet w Polsce, radar w Czechach. Co nam pozostaje? Nie możemy jednostronnie się temu przyglądać i jednostronnie wykonywać uzgodnień - oświadczył prezydent.
Powiedział także, że przeprowadzone kilka dni temu próby z rakietą balistyczną to odpowiedź Rosji na plany rozmieszenia w Europie tarczy antyrakietowej.
- Istnieją pewne różnice poglądów, lecz nie są niczym innym, jak problemami, które mogą być rozwiązane poprzez dialog - tymi słowami rzecznik Białego Domu Gordon Johndroe zareagował na krytykę rosyjskiego przywódcy.
ZB
"Nasz Dziennik" 2007-06-01

Autor: wa

Tagi: putin