Puskas nie żyje
Treść
Największy w historii piłkarz węgierski i jeden z najwspanialszych w dziejach - Ferenc Puskas - zmarł wczoraj nad ranem w jednym z budapeszteńskich szpitali.
Puskas od dawna cierpiał na chorobę Alzheimera, od sześciu lat znajdował się pod stałą opieką lekarzy. Od dwóch miesięcy nie opuszczał szpitala. Był ikoną węgierskiego sportu. Urodził się 2 kwietnia 1927 roku. W reprezentacji Węgier rozegrał 84 mecze (zaliczył także 4 występy w narodowej drużynie Hiszpanii), strzelając aż 85 bramek. Właśnie skuteczność, obok niezwykłej techniki i szybkości, były jego najmocniejszą stroną. "Ma zaczarowaną lewą nogę" - mówiono, gdy z łatwością pokonywał kolejnego bramkarza rywali.
Nie byłoby bez niego legendarnej "złotej" reprezentacji Węgier, która przez 6 lat przegrała tylko jedno spotkanie - z Niemcami w finale mistrzostw świata w 1954 roku. Dwa lata później wyemigrował na Zachód, stając się wielką gwiazdą wielkiego Realu Madryt (ekipa z tamtych lat uważana jest za najlepszą w dziejach). W finale Pucharu Europy w 1960 r. zdobył cztery gole, walnie przyczyniając się do zwycięstwa "Królewskich" 7:3 z Eintrachtem Frankfurt.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-11-18
Autor: wa