Puchar Wielkich Mistrzyń w siatkówce
Treść
Puchar Wielkich Mistrzyń w siatkówce
Pokonać Chiny i Brazylię
Od dziś do niedzieli w japońskich Tokio i Nagoi polskie siatkarki walczyć będą w Pucharze Wielkich Mistrzyń - kończącej sezon imprezie, w której zagrają najlepsze drużyny Europy, Ameryki Południowej i Północnej oraz Azji. Podopieczne Andrzeja Niemczyka będą zatem mogły skonfrontować swe siły z absolutną światową czołówką, w tym z zespołami Chin i Brazylii. Z nimi jeszcze dotąd nie wygrały.
Nasze zawodniczki są najlepsze w Europie. To wielka sprawa, sukces i splendor. Chcą jednak iść dalej, osiągać kolejne sukcesy i zawojować świat. Nie od dziś wiadomo, że europejskie drużyny przegrywają rywalizację z Chinkami i Brazylijkami, prezentującymi siatkówkę poza ich zasięgiem. Polki doskonale zdają sobie z tego sprawę i marzą, by ów stan zmienić. - Kiedyś bałyśmy się pojedynków z Rosją czy Włochami. Sądziłyśmy, że to drużyny poza naszym zasięgiem, wręcz nie do pokonania. Zdarzało się, że wychodząc na parkiet, byłyśmy jak sparaliżowane. Ale wreszcie zdołałyśmy z nimi wygrać i uwierzyłyśmy w siebie. Podobnie może być teraz. Musimy tylko raz pokonać Chinki i Brazylijki, by przełamać psychiczną barierę. Potem będzie już łatwiej - nie ma wątpliwości Joanna Mirek, jedna z najważniejszych zawodniczek w ekipie trenera Niemczyka. I jest w tych słowach wiele prawdy. Nasze siatkarki nieraz toczyły wyrównane boje ze wspomnianymi zespołami, były nawet blisko sukcesu, ale zawsze coś stawało na drodze. Może wreszcie teraz będzie inaczej? Może mistrzynie Europy zdołają znaleźć sposób na mistrzynie świata? Andrzej Niemczyk wierzy, że jest to możliwe. Warunkiem podstawowym jest jednak gra na sto procent możliwości. Ani jednego mniej.
W Pucharze Wielkich Mistrzyń obok Polek (mistrzyń Europy), Chinek (Azji), Brazylii (Ameryki Południowej) i USA (Ameryki Północnej) zagrają Japonki (jako gospodarz) oraz Koreanki z Południa (zaproszone przez organizatorów). Zawody zapowiadają się zatem doskonale, wszystkie ekipy podchodzą do nich bardzo prestiżowo i chcą osiągnąć jak najlepszy wynik. Nasze reprezentantki, oprócz sprawdzenia sił na tle niedostępnej dotąd dwójki, zmierzą się z Japonią i Koreą, a więc z drużynami, z którymi na pewno zagrają w jednej grupie w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Mogą zatem zyskać nad nimi psychologiczną przewagę.
Polki poleciały do Japonii w niemal identycznym składzie, w jakim sięgnęły we wrześniu po mistrzostwo Europy. Brakuje jedynie Aleksandry Przybysz, którą zastąpiła Izabela Żebrowska.
W Kraju Kwitnącej Wiśni będzie także do zarobienia spora suma pieniędzy. Zwycięzca turnieju otrzyma 300 tys. USD, drugi 150 tys., a trzeci 125 tys. Dużo.
Puchar Wielkich Mistrzyń rozgrywany jest co cztery lata od 1993 roku. Jako pierwsza triumfowała Kuba, potem Rosja i Chiny. Kto wygra teraz? Przekonamy się w niedzielę.
Skład reprezentacji Polski: rozgrywające - Izabela Bełcik (Nafta Gaz Piła), Magdalena Śliwa (Minetti Vicenza); środkowe - Agata Mróz (BKS Stal Bielsko-Biała), Sylwia Pycia (AZS AWF Poznań), Katarzyna Skowrońska (Minetti Vicenza); atakujące i przyjmujące - Małgorzata Glinka (RC Cannes), Dorota Świeniewicz (Despar Perugia), Izabela Żebrowska (AZS AWF Poznań), Joanna Mirek, Milena Rosner, Natalia Bamber (wszystkie Muszynianka - Fakro Muszyna); libero
- Mariola Zenik (Nafta Gaz Piła).
Program turnieju: wtorek: Brazylia - Chiny, USA - Korea Płd., Polska - Japonia; środa: Chiny - USA, Polska - Brazylia, Japonia - Korea Płd.; czwartek: dzień wolny; piątek: Chiny - Korea Płd., Polska - USA, Brazylia - Japonia; sobota: Brazylia - USA, Polska - Korea Płd., Japonia - Chiny; niedziela: Brazylia - Korea Płd., Polska - Chiny, USA - Japonia.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 15 listopada 2005
Autor: mj