Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Puchar UEFA - radość na Ukrainie

Treść

Cieszy się piłkarska Ukraina, cieszy Szachtar Donieck, cieszy Mariusz Lewandowski. W ostatnim w historii finale Pucharu UEFA Szachtar pokonał 2:1 Werder Brema, zdobywając swe miejsce w annałach. Polak w meczu zagrał i był wyróżniającą się postacią.

- Jestem szczęśliwy, czuję się młody - mówił po spotkaniu rozradowany trener ukraińskiego zwycięzcy Mircea Lucescu. Miał ku temu mnóstwo powodów, bo nie dość że Szachtar osiągnął największy sukces w dziejach piłki na Ukrainie, to jeszcze uczynił to w finale szczególnym, bo ostatnim. Od przyszłego sezonu Puchar UEFA zastąpi Liga Europejska. - Satysfakcję potęguje fakt, że naszym rywalem była bardzo mocna drużyna, która po drodze wyeliminowała m.in. potentatów z Włoch: Milan, Udinese i Inter. Wiedziałem, że nie możemy pozwolić jej rozwinąć skrzydeł, i tak też się stało. Dominowaliśmy przez większą część meczu, już w pierwszej połowie mieliśmy sporo okazji, by przechylić szalę na swoją stronę - przyznał Rumun. Radości nie ukrywał Lewandowski. - Przed spotkaniem byłem nieco zdenerwowany, ale stres minął po pierwszym gwizdku sędziego. Mecz był ciężki, w dogrywce decydowały nie tylko umiejętności, ale i odporność psychiczna. Grałem już z Szachtarem w wielu ważnych pojedynkach, ale wygrana Pucharu UEFA jest czymś szczególnym - powiedział Polak. Wyróżniający się, twardy, zdecydowany, mógł nawet wpisać się na listę strzelców. - Wszyscy zapracowaliśmy na ten sukces - dodał.
Donieck dziś świętuje, ale i myśli o przyszłości. - Wygrana doda nam pewności w Lidze Mistrzów, którą chcemy zawojować - ogłosił Lucescu i wcale nie blefował. Szachtar ma mocny skład i pieniądze, jakich może mu pozazdrościć mnóstwo drużyn z największych lig europejskich. Miliony euro na transfery dla właściciela klubu nie są zbytnim problemem, w ostatnich latach wydał ich grubo ponad sto. W środę w składzie zespołu pojawiło się aż pięciu Brazylijczyków, Fernandinho, Ilsinho, Jadson, Willian i Luiz Adriano, kilku z nich ma wszelkie dane ku temu, aby stać się niedługo ważnym ogniwem reprezentacji swego kraju. - Budowaliśmy zespół w oparciu o młodych, zdolnych graczy i to się sprawdza. Myślę, że Dunga (trener Brazylii) ma już sporo nowych nazwisk w swym notesie - przyznał Lucescu. W ogóle minione miesiące były dla ukraińskich klubów doskonałe, Szachtar w półfinale Pucharu UEFA pokonał Dymano Kijów, Metalist Charków dotarł do 1/8 finału.
My natomiast wpadliśmy w euforię, gdy Lech Poznań przeszedł fazę grupową tych rozgrywek. I to jest smutne...
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-22

Autor: wa