Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PŚ w skokach narciarskich

Treść

Adam Małysz zajął trzecie miejsce we wczorajszym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Dzień wcześniej nasz reprezentant był piętnasty.
W sobotę Małyszowi zabrakło szczęścia. Oddał bowiem dwa dalekie skoki (126 i 136 m), ale przy pierwszym nie ustał lądowania, wywrócił się i otrzymał bardzo niskie noty. To zadecydowało o przeciętnej - jak na niego - końcowej pozycji. Wygrał wracający do wielkiej formy Simon Ammann. Szwajcar uzyskał notę 265,9 pkt za skoki na odległość 128,5 i 138 m i o 5,3 pkt wyprzedził swego rodaka Andreasa Kuettela (129,5 i 133,5). Trzecie miejsce zajął Austriak Thomas Morgenstern
- 258,0 (126,5 i 134,5). Na 29. pozycji zmagania ukończył Stefan Hula (210 pkt - 117 i 121,5 m).
Wczoraj było już zdecydowanie lepiej. Najpierw w kwalifikacjach Małysz ustanowił wspaniały rekord skoczni (142 m), pewnie prowadził po pierwszej serii (137,5). W drugiej niestety popełnił mały błąd, spóźnił odbicie i uzyskał 127,5 m (nota 264,7). Wystarczyło to do trzeciej lokaty. Polak sprawił sobie tym samym urodzinowy prezent (wczoraj skończył 29 lat). Zwyciężył - to sensacja - 16-latek z Austrii, Gregor Schlierenzauer (276 - 134 i 137), który wyprzedził Norwega Andersa Jacobsena (269,2 - 136 i 131,5). Drugi z Polaków startujących w konkursie Kamil Stoch zajął 26. miejsce (211,4 - 124,5 i 114,5).
Liderem PŚ jest Ammann (230 pkt), za nim znajdują się Jacobsen (166) i Schlierenzauer (150). Małysz awansował na ósmą pozycję (76).
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-12-04

Autor: wa