Przyszedł czas na armię
Treść
Parlament Europejski chce w ramach Rady ds. Zagranicznych utworzyć Radę Obrony. W jej skład mieliby wejść ministrowie obrony państw członkowskich Unii Europejskiej.
Parlament chce też powołania stałego centrum operacyjnego, którym kierowałaby wiceprzewodnicząca KE Catherine Ashton. Centrum byłoby odpowiedzialne za planowanie i prowadzenie operacji wojskowych Unii. Propozycje te forsowane są pod hasłem lepszej współpracy z NATO. Jednak zdaniem posła do PE Mirosława Piotrowskiego, jest to próba utworzenia militarnych struktur w ramach Unii Europejskiej. - Na dwadzieścia siedem krajów członkowskich Unii aż dwadzieścia jeden należy do NATO. Tylko sześć państw do niego nie przynależy, a przynajmniej połowa z nich opowiada się za neutralnością. Powstaje zatem zasadnicze pytanie, czy przedłożony projekt ma na celu zagospodarowanie trzech, czterech krajów UE, czy też jest poważnym krokiem na drodze do budowania odrębnego bloku militarnego, konkurującego z Paktem Północnoatlantyckim - mówi Piotrowski. Według niego, nawet w perspektywie średnioterminowej nie da się utrzymać członkowstwa w obu organizacjach, dlatego jeżeli projekt zostanie przyjęty, to będzie to czerwona kartka dla NATO, a zarazem początek budowy nowego paktu militarnego.
Dawid Nahajowski, Strasburg
Nasz Dziennik 2010-03-10
Autor: jc