Przykłady bohaterstwa
Treść
W Muzeum Regionalnym w Dębicy można oglądać wystawę pt. "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata". Ekspozycja przygotowana przez rzeszowski oddział IPN dokumentuje udział ludności polskiej, a zwłaszcza duchowieństwa, w akcji ratowania Żydów w latach 1939-1945. Z szacunkowych i wciąż niepełnych danych wynika, że w okresie okupacji hitlerowskiej Polacy ukrywali 50-100 tys. Żydów, z czego 1-2 tys. na Rzeszowszczyźnie.
Wystawa przedstawia unikatowe zdjęcia, dokumenty, oryginały wyroków śmierci wydawanych przez Specjalny Sąd Niemiecki na Polaków za ukrywanie ludności żydowskiej, afisze informujące o wykonaniu kary śmierci na osobach udzielających schronienia ludności żydowskiej, a także relacje świadków tamtych wydarzeń. Jak powiedział nam Mariusz Krzysztofiński z rzeszowskiego IPN, sprawcy takich "przestępstw" rozstrzeliwani byli najczęściej na miejscu. - Obowiązywała przy tym zasada odpowiedzialności zbiorowej. Tak było w przypadku rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów z Markowej koło Łańcuta, która za ukrywanie ośmiorga Żydów z rodziny Szallów i Goldmanów została rozstrzelana przez żandarmerię niemiecką 24 marca 1944 roku. Bohaterom z Markowej - męczennikom, kandydatom na ołtarze poświęciliśmy osobny rozdział wystawy - wyjaśnia historyk IPN.
W uznaniu bohaterskich zasług w 1995 r. małżeństwo Ulmów zostało zaliczone do grona "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata", a we wrześniu 2003 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny bohaterskiej rodziny.
Srogie represje za ukrywanie Żydów nie odstraszały jednak Polaków. Dowodem na to jest prezentowana lista 192 osób (91 rodzin) z Rzeszowszczyzny, które w okresie okupacji udzielały pomocy ludności żydowskiej i za swoje bohaterstwo otrzymały medale "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata", przyznawane przez Muzeum Bohaterów i Męczenników Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie. - Najczęściej była to pomoc doraźna, wynikająca z potrzeby chwili, np. obdarowanie jedzeniem. Często jednak miała charakter stały i polegała m.in. na wyrabianiu Żydom tzw. aryjskich papierów, wyszukiwaniu odpowiednich mieszkań, staraniu o pracę czy długotrwałym ukrywaniu w specjalnie konstruowanych przydomowych kryjówkach, budynkach gospodarczych czy w lasach. Zdarzały się też miejscowości, jak np. Głuchów koło Łańcuta, gdzie w ukrywanie Żydów zaangażowana była cała społeczność - mówi Mariusz Krzysztofiński.
Wystawa IPN ukazuje też udział duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego w akcji ratowania Żydów, w którym przodowały siostry zakonne. Odważne zakonnice w prowadzonych przez siebie ochronkach, szkołach i szpitalach ukrywały żydowskie dzieci. W ten sposób męskie i żeńskie klasztory stały się miejscem schronienia dla ludności żydowskiej. Na wystawie ukazano niektóre przykłady pomocy świadczonej przez zgromadzenia zakonne pracujące na Rzeszowszczyźnie. Ekspozycja przypomina też postacie duchownych, którzy zapłacili za tę pomoc pobytem w hitlerowskich więzieniach i obozach koncentracyjnych. Historycy IPN przygotowali również mapę miejscowości Rzeszowszczyzny, gdzie ukrywano ludność żydowską. Mapa ta wciąż stanowi nie zapisaną do końca kartę ofiarności i odwagi Polaków i stopniowo będzie uzupełniana o nowe miejsca. Ekspozycję "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata" w Muzeum Regionalnym w Dębicy można zwiedzać do końca marca bieżącego roku.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2006-03-07
Autor: ab