Przyjęcie za publiczne pieniądze
Treść
Rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 4 tys. zł grzywny dla byłego dyrektora oddziału TVP w Białymstoku Krzysztofa J. oraz pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i tysiąc złotych grzywny dla obecnego wicedyrektora Izydora G. - to wyroki, które wydał wczoraj Sąd Rejonowy w Białymstoku w procesie o działanie na szkodę Telewizji Polskiej S.A.
Trwający prawie dwa lata proces dotyczył głównie zorganizowania w lipcu 2001 roku w domu Krzysztofa J. w Nieporęcie koło Warszawy prywatnego przyjęcia za pieniądze TVP Białystok. Prokuratura ustaliła, że koszt imprezy wyniósł 4 tys. zł. Pokrył go białostocki oddział TVP; na fakturze wydatek został opisany jako reprezentacyjne spotkanie z reklamodawcami.
Sąd ustalił natomiast, że na przyjęciu zorganizowanym w domu Krzysztofa J. byli obecni przedstawiciele firm wraz z osobami towarzyszącymi, które nigdy nie zlecały emisji swoich reklam w Telewizji Białystok. Impreza odbyła się 27 lipca - zaledwie dwa dni po imieninach Krzysztofa.
Izydor G. został skazany za pomocnictwo w przywłaszczeniu mienia TVP. Podpisał on do wypłaty fakturę opiewającą na 4 tys. zł, wystawioną dla jednej z białostockich firm gastronomicznych, która obsługiwała przyjęcie w domu dyrektora.
Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o orzeczenie wobec obu skazanych zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w spółkach, przedsiębiorstwach i urzędach.
Ukarany został również - grzywną - związkowiec Andrzej P. Zdaniem sądu, namawiał on innego pracownika TVP do kłamstwa, polegającego na wpisaniu nieprawdziwej godziny powrotu do Białegostoku służbowego samochodu TVP, który woził gości na bal w Nieporęcie. W służbowej księdze wpisana została godzina 21.30, natomiast kierowca zeznał, że powrót nastąpił około godziny 1.00.
Tydzień temu prokurator zażądał dla Krzysztofa J. łącznej kary jednego roku i dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat - nie tylko za zorganizowanie za publiczne pieniądze prywatnego przyjęcia, lecz także za wynajęcie bez zgody zarządu TVP od zakładu opieki zdrowotnej w Mońkach na trzy lata lokalu w Trzciannem na biuro Międzynarodowego Festiwalu Filmów Przyrodniczych imienia Braci Wagów. Wydano na to 2,6 tys. zł. Prokurator chciał również kary dla Izydora G. za wynajęcie bez podstaw prawnych od miasta Łomży pomieszczenia na potrzeby regionalnego ośrodka Telewizji Białystok. Telewizja miała wskutek tego stracić 1,6 tys. zł. Od tych zarzutów uwolnił ich jednak wczoraj sąd, przyjmując inną interpretację przepisów prawnych.
Prokurator w swojej mowie końcowej zaznaczył, że sprzeniewierzona kwota 4 tys. zł może niektórym nie wydać się znaczna, jednak "chodzi o fakt, że są to publiczne pieniądze w spółce Skarbu Państwa i ich wydawaniu powinny towarzyszyć szczególna rozwaga i rozsądek".
Adam Białous, Białystok
"Nasz Dziennik" 2005-03-22
Autor: ab