Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przybywa ofiar tsunami

Treść

Z dnia na dzień władze państw, które ucierpiały w wyniku niedzielnego trzęsienia ziemi i wywołanego nim uderzenia morskiej fali tsunami aktualizują dane o ofiarach kataklizmu. Wczoraj doliczono się ich 80 tys. - poinformowała Agencja Reutera. Nieoficjalnie mówi się, iż ogółem mogło zginąć nawet 100 tysięcy ludzi. Polska ambasada w Tajlandii ujawniła, że wśród ofiar jest co najmniej jedna osoba z polskim paszportem.
Ambasador RP w Tajlandii Bogdan Góralczyk poinformował wczoraj, że w strefie bezpośredniego zagrożenia niszczycielskimi falami tsunami znalazło się w Tajlandii ponad 60 Polaków. Dotychczas odnaleziono lub ustalono miejsce pobytu ponad 30 z tych osób, którym nic już nie zagraża. Trwają poszukiwania pozostałych.
Milionom ludzi żyjącym na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego grozi epidemia, jeśli w rejony niedzielnego trzęsienia i tsunami nie zostanie pilnie dostarczona pomoc - ostrzegły wczoraj agendy ONZ. Według ekspertów tej organizacji, rejonom dotkniętym kataklizmem potrzebna jest przede wszystkim woda pitna.
Indonezyjski wiceprezydent Jusuf Kalla poinformował wczoraj, że liczba ofiar śmiertelnych wstrząsów tektonicznych i niszczycielskich fal tsunami w Indonezji wynosi co najmniej 45 tysięcy. Zdaniem wiceprezydenta, zginęło ponad 5 procent wszystkich mieszkańców stolicy prowincji Aceh - Banda Aceh. Przed tragedią miasto to - położone na północnym krańcu Sumatry - zamieszkiwało 300 tys. osób.
Na słynnej tajlandzkiej plaży Khao Lak niedzielne uderzenie morskiej fali mogło spowodować śmierć co najmniej 3 tysięcy osób. Na plaży i pod gruzami około 50 nadmorskich hoteli znaleziono już 1200 ciał. Zdaniem właścicieli hoteli na Khao Lak, w momencie uderzenia tsunami w pensjonatach i hotelach nad brzegiem morza mieszkało co najmniej 10 tysięcy gości.
Agencja Reutera poinformowała wczoraj, że nadal nie jest znany los co najmniej 3,5 tysiąca cudzoziemców, w większości turystów, którzy przebywali w strefie bezpośredniego zagrożenia. Zdaniem agencji, największą grupę - około 2 tysięcy osób - wśród obcokrajowców uważanych nadal za zaginionych stanowią turyści z państw skandynawskich.
Wywołana wstrząsami niszcząca fala dosięgnęła też wybrzeży Australii. Zginęło 8 osób. Los ok. 5 tys. innych jest nieznany. Według ostatnich doniesień w Sri Lance zginęło co najmniej 22,5 tys. osób i jest ponad 20 tys. rannych. W Indiach - głównie na archipelagach Andamany i Nikobary w Zatoce Bengalskiej, doliczono się ok. 11 tys. ofiar. Natomiast w Birmie zginęło 90 osób, w Malezji - 65, na Malediwach - 67, a w Bangladeszu - 2.
PS, PAP, Reuters

"Nasz Dziennik" 2004-12-30

Autor: kl