Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przetarcie przed Koreą

Treść

To było spotkanie z gatunku tych łatwych i przyjemnych. Wczoraj polskie siatkarki bez większych problemów pokonały reprezentację Argentyny w meczu dziewiątej rundy Pucharu Świata. Tym samym odniosły trzecie zwycięstwo na rozgrywanym w Japonii turnieju. Wcześniej - po 3:2 - pokonały Turcję i USA.
Tym razem nasze panie nie zawiodły. Były zdecydowanymi faworytkami, miały wygrać szybko w trzech setach - chodziło m.in. o to, by straciły jak najmniej sił przed superważnym dzisiejszym pojedynkiem z Koreą Płd. - i tak też się stało. Argentynki, które obok Egiptu są najsłabszym zespołem turnieju, były dla Polek tylko tłem. Być może jedynie na początku pierwszego i w połowie trzeciego seta gra była wyrównana - poza tym przewaga mistrzyń Europy była ogromna. - Jestem zadowolony z dzisiejszego meczu. Każda moja zawodniczka wyszła na parkiet bardzo skoncentrowana i zagrała swoją własną siatkówkę - powiedział trener Andrzej Niemczyk. A kapitan naszej reprezentacji Małgorzata Śliwa dodała: - Argentynki nie były trudnym przeciwnikiem. Przez cały mecz grałyśmy spokojnie, ale muszę przyznać, że i w naszej grze było sporo błędów. Czeka nas teraz konfrontacja z Koreą Południową grającą podobnym stylem do Japonek. Nasza gra kombinacyjna powinna jednak wystarczyć do odniesienia zwycięstwa nad Azjatkami.
Bo Polska musi wygrać mecz z Koreą. Tylko w ten sposób nasze panie zapewnią sobie awans do czołowej ósemki turnieju, co da punkty w rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) i w konsekwencji - prawo gry w kolejnym kwalifikacyjnym turnieju interkontynentalnym do igrzysk w Atenach, który odbędzie się w maju 2004 roku w Japonii. Ostatnim spotkaniem turnieju - z Egiptem - raczej sobie nie zaprzątamy głowy, bo Polki zakończą go zwycięsko bez problemów.
Polska - Argentyna 3:0 (25:16, 25:18, 25:21). Polska: Bełcik (5 pkt), Niemczyk-Wolska (8), Skowrońska (6), Liktoras (7), Frątczak (11), Glinka (18), Barbachowska (libero) oraz Żebrowska (2), Śliwa. Argentyna: Pinedo (11), Parisi (7), Vincente (10), Pacheco (2), Mildenberger (3), Paredas (1), Kostolnik (libero) oraz Kobetic, Burgos (3), Preiti.
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik 14-11-2003

Autor: DW