Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przeszkadzają, a woda i tak płynie

Treść

Z odwiertu geotermalnego w Toruniu znów popłynęła gorąca woda. Prace wykonywane przez firmę z Jasła trwają wbrew przeszkodom stawianym przez ekipę rządową, która uniemożliwia pozyskanie funduszy dla wykorzystania energii odnawialnej przez Fundację "Lux Veritatis". Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor i założyciel Radia Maryja, zaznacza, że w walkę z dziełami wyrosłymi przy radiu zaangażowanych jest aż dziewięć ministerstw.

W nocy z piątku na sobotę z toruńskiego odwiertu geotermalnego znów popłynęła gorąca woda. Jak mówi o. Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja, prace badawczo-odkrywcze trwają, by zachęcić wszystkich Polaków do korzystania z naturalnych wielkich dóbr, którymi Polska została obdarzona przez Pana Boga. - Ostatnio w naszym odwiercie został poszerzony interwał na głębokości 2080 do 2320 metrów. Zapuszczono rury do pompowania oczyszczającego i wykonano to pompowanie oraz zrobiono kwasowanie - mówi o. Tadeusz Rydzyk. Następne prace to pompowanie oczyszczające po kwasowaniu, pomiary i wpuszczenie filtrów. - Będzie przez nie wpływać gorąca i zmineralizowana woda, którą będziemy wydobywali na powierzchnię - dodaje dyrektor Radia Maryja. Filtry będą miały około 180 do 200 metrów długości. Pomiędzy nimi będzie odpowiedni łącznik. W ten sposób prace przy pierwszym odwiercie będą niedługo zakończone. Wtedy firma z Jasła przystąpi do drugiego odwiertu przeznaczonego do zatłaczania wydobytej wody w głąb ziemi.
- Głównym celem pierwszego otworu było przebadanie wapienia muszlowego, który leży poniżej jury dolnej. Na terenie środkowej i północnej Polski wszystkie ciepłownie geotermalne ujmują wodę z utworów jury dolnej - tłumaczy inż. Henryk Biernat z firmy Polgeol. Natomiast w środowisku naukowym zastanawiano się, czy poniżej jury dolnej warstwa wodonośna będzie dobrym kolektorem pod względem występowania wód geotermalnych. - Konstrukcja otworu została tak dobrana, aby przebadać utwory jury dolnej, żebyśmy wiedzieli, jakie są parametry kolektorskie tej warstwy - informuje inż. Biernat. Okazało się, że jura dolna gwarantuje większą wydajność. Dlatego niższy poziom w odwiercie toruńskim został zlikwidowany i firma z Jasła powróciła do utworów jury dolnej.
Jak mówi dyrektor Radia Maryja, pracom tym towarzyszą ogromne problemy finansowe. - Obecny rząd ma na ten cel, czyli na energię odnawialną, specjalne fundusze krajowe i unijne, jest to wiele miliardów. Te są jednak chyba przyznawane uznaniowo, myślę, że tak zwanym "swoim" - mówi o. Tadeusz Rydzyk, który zdementował też słowa prezesa NFOŚiGW, który w czasie konferencji prasowej zadeklarował, że Fundacja "Lux Veritatis" może ponownie ubiegać się o fundusze. - Nie jest to prawdą, gdyż tenże Fundusz dokonał niedawno zapisu, że podmioty, z którymi rozwiązano umowę, a przecież z nami zerwano jednostronnie umowę, nie mogą przez 3 lata ubiegać się o takie dotacje - tłumaczy o. Tadeusz Rydzyk i dodaje, że przecież Fundacja otrzymała koncesję na określony czas i nie może czekać tak długo. - Zrobiono ten zapis chyba ze względu na Fundację "Lux Veritatis". Widocznie jest założeniem, aby uniemożliwiać wspieranie działań polskich i z kręgów katolickich dla dobra Polaków - podsumowuje dyrektor Radia Maryja.
W jego opinii, całe dotychczasowe działania strony rządowej, które utrudniały zrealizowanie przedsięwzięcia w Toruniu, opierają się na założeniu, że nie należy wspierać dzieł polskich wypływających z kręgów katolickich, czynionych z myślą o Polakach. - Zgodnie z polskimi przepisami, mógł od NFOŚiGW otrzymać wiele milionów złotych na przykład hinduski nabywca hut, który wcześniej je kupił niemal za grosze - podkreśla o. Tadeusz Rydzyk. Według niego, działania obecnej ekipy rządzącej Polską to realizacja obietnicy wyborczej: zniszczenia Radia Maryja i dzieł przy nim powstałych. - Właśnie w tym niszczeniu, utrudnianiu i dyskryminowaniu brało czy bierze udział przynajmniej dziewięć ministerstw tego rządu. Nazwiska mogę wymieniać, ale myślę, że wielu zauważyło, o kogo chodzi. - Zapamiętajmy tych, którzy czynią dobrze, i tych, którzy szkodzą. Nadejdą czasy, w których możemy zdecydować, czy dopuścimy do władzy szkodzących, czy tych, którzy będą działać naprawdę dla dobra wspólnego wszystkich rodaków - konkluduje dyrektor Radia Maryja.
Katarzyna Cegielska, Toruń
Jacek Dytkowski

"Nasz Dziennik" 2009-03-16

Autor: wa