Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przesłuchają antyterrorystów

Treść

Dwóch antyterrorystów zostanie dodatkowo przesłuchanych przez warszawski sąd w związku z procesem apelacyjnym dotyczącym akcji policyjnej w Magdalence. Wnosiły o to matki zabitych wówczas policjantów.

Rozpoczęty wczoraj proces apelacyjny trojga policjantów uniewinnionych w związku z tragiczną w skutkach akcją w Magdalence został odroczony do 23 kwietnia. Przyczyną jest uwzględnienie przez warszawski sąd apelacyjny części wniosku dowodowego złożonego przez matki zabitych policjantów i oskarżycielki posiłkowe w procesie - Krystyną Szczucką i Annę Marciniak. Domagały się one przesłuchania trzech dodatkowych świadków - dwóch antyterrorystów oraz właściciela domu, w którym ukrywali się przestępcy. Ostatecznie sąd zgodził się na przesłuchanie dwóch funkcjonariuszy, argumentując, że właściciel posesji już wcześniej składał zeznania.
Reprezentujący matki zabitych policjantów mecenas Paweł Gadkowski powiedział, iż jeden ze świadków jest strzelcem wyborowym i powinien odnieść się do tezy obrony, że nie można było użyć strzelca wyborowego. - My uważamy, że jednak snajper mógł być wykorzystany, przede wszystkim do odrzucenia przestępców od okien, żeby nie mogli rzucać granatów - ocenił adwokat. - Winni muszą się znaleźć. Ta akcja nie była dobrze przygotowana. Teren nie był rozpoznany. Ktoś musi za to odpowiedzieć - stwierdziła Szczucka. Jeden z oskarżonych, Jakub Jałoszyński, mówi, że rozumie ból matek po stracie synów, ale "na tamtą chwilę, na tamten czas, nie naruszono żadnej procedury".
Akcja w Magdalence pod Warszawą miała miejsce w marcu 2003 roku. Podczas próby zatrzymania dwóch groźnych przestępców, Roberta Cieślaka i Igora Pikusa, zamieszanych w zabójstwo policjanta, zginęło dwóch antyterrorystów, a 16 zostało rannych. O zaniedbania oskarżonych zostało kilkoro policjantów - naczelnik wydziału do walki z terrorem kryminalnym KSP Grażyna Biskupska, dowódca pododdziału antyterrorystycznego komendy głównej Jakub Jałoszyński oraz zastępca komendanta stołecznego Jan Pol. W czerwcu 2006 roku sąd ich uniewinnił, stwierdzając, że za śmierć antyterrorystów winę ponoszą przestępcy. Prokuratura odwołała się od wyroku.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 6-04-2007, Nr 82 (2795)

Autor: bj

Tagi: antyterrorysci