Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przesłanie św. Benedykta na niespokojne czasy

Treść

Nie pozostaje więc nic innego, jak podążyć tą sprawdzoną drogą. Może się okazać, że na świecie o wiele więcej, niż nam się wydaje zależy od nas.

Wobec niepokojących nas wydarzeń ostatnich lat, a szczególnie ostatnich miesięcy, jakby „rozjeżdżało” się nam poczucie harmonii i pokoju. Dotychczasowe wartości i ideały zdają się stawać pod znakiem zapytania. Dotyczy to też duchowości i kultury. Trzeba na to zwrócić uwagę w kontekście Uroczystości św. Benedykta, Patrona Europy. Tyle o nim wiemy, tyle się na jego temat napisało – czy oddala to jednak grozę obecnego czasu? Czy propozycja św. Benedykta, zwłaszcza centralna wartość jego tradycji, pokój, nie blakną dziś coraz bardziej?

Spróbujmy na nią spojrzeć raz jeszcze – właśnie pod presją tego blaknięcia i „rozjechań aksjologicznych”, których dzisiaj doświadczamy chyba zbyt wiele. Niech to będzie jednak ogarnięcie całego spektrum tekstów bezpośrednio ze św. Benedyktem związanych – z jego Regułą (RB) i Drugą Księgą Dialogów (Dial. II), w której św. Grzegorz opisał życie Patriarchy Zachodniego Monastycyzmu.

Patrząc razem na te dwa teksty możemy dostrzec wymowną konfigurację egzystencjalną, w której jednoznacznie i organicznie splata się to, co osobiste i duchowe z tym, co ogólne i kulturalne. Bo wszak na tej linii doznajemy niepokoju: wieści ze świata zaburzają naszą wewnętrzną równowagę. A tymczasem św. Benedykt proponuje proste i, jak pokazały dzieje benedyktynów, skuteczne kształtowanie relacji ze światem. Mimo że zdajemy się nie mieć wpływu na to, co się na świecie dzieje, propozycja św. Benedykta pozwala ochronić niezbędną równowagę i, w konsekwencji – ale i paradoksalnie – świat ten jednak zmieniać. Na lepsze!

W całej nauce św. Benedykta, płynącej przecież z dogłębnego doświadczenia egzystencjalnego, równowaga ta zapewniona jest dzięki trzem koncentrycznym przestrzeniom, w których – a ściślej mówiąc pomiędzy którymi – rozgrywa się nasze życie

Pierwszą jest wewnętrzna przestrzeń serca, której istotę św. Grzegorz ujął w niezwykle trafnym i wymownym określeniu „zamieszkiwać samemu z sobą” habitare secum (Dial. II, 3,5). Jest to doświadczenie Groty Subiaco (Dial. II, 1), w której przepracowywane są doświadczenia i dojrzewa misja. Jest to przestrzeń dogłębnego poznawania siebie i mierzenia się z samym sobą: zarówno w przezwyciężanej pokusie (Dial. II, 2), jak i w czynieniu dobrych uczynków i zaprawianiu się w cnotach (RB 4-7). W tej przestrzeni wykuwa się profil duchowy i stosunek do świata (RB 72,73) a dzięki Bożej łasce zrodzić się mogą przeżycia mistyczne, jak choćby słynne ujrzenie świata w promieniu słońca (Dial. II, 35), lotu do nieba duszy zmarłej siostry Scholastyki(Dial. II, 34)czyzapowiedź własnej śmierci(Dial. II, 37). W tej sferze rozgrywa się też to, co najpiękniejsze i zarazem najbardziej poruszające i tajemnicze w relacjach między ludzkich, czego przykładem jest cud św. Scholastyki (Dial. II, 33).

Ta wewnętrzna przestrzeń serca organicznie przechodzi, lecz i weryfikuje się w przestrzeni najbliższego otoczenia – jaką jest wspólnota klasztorna (RB 1-3). Święty Benedykt, podobne jak wielu mnichów egipskich, z pustelnika staje się liderem wspólnoty. Osobiste doświadczenie duchowe ze swej natury musi się rozszerzyć na innych, czy tego chcemy czy nie. Tak może przynieść pierwsze owoce – niewielkie, ale możliwe do zebrania już nawet w małej wspólnocie. W ten sposób uzyskany w sercu Boży pokój może promieniować na innych w drobnych gestach pomocy, jak naprawa stłuczonego przetaka (Dial. II, 1), wyprowadzenie wody ze skały (Dial. II, 5), naprawa żelaznego ostrza (Dial. II, 6), podniesienie zbyt ciężkiego głazu (Dial. II, 9), zażegnanie pożaru w kuchni (Dial. II, 10) czy wypełnienie beczki oliwą (Dial. II, 29).Ta wrażliwość i zaradność w materialnych rzeczach rozciąga się też na dużo trudniejsze codzienne relacje z innymi: czasem jest to konieczność zdemaskowania czyichś złych zamiarów (Dial. II, 3; Dial. II, 8; Dial. II, 20; Dial. II, 18; Dial. II, 28), przyniesienie pokoju osobom nękanym przez pokusy czy szatana (Dial. II, 4; Dial. II, 30) ale również troska i uzdrowienie chorych (Dial. II, 11; Dial. II, 7). Pokój uzyskany w wewnętrznej przestrzeni serca jest źródłem porządku niesionego najbliższemu otoczeniu. Dlatego św. Benedykt widzi potrzebę napisania Reguły (Dial. II, 36), dlatego też tak bardzo troszczy się o liturgię (RB 8-20), która jest najlepszą strażniczką porządku i harmonii serca jak i ich przestrzenią promieniowania na życie wspólne. W pewnym sensie z liturgii wynika porządek i dyscyplina w życiu wspólnym – ale i zdolność rozwiązywania ewentualnych konfliktów (RB 21-22; RB 31-43; RB 52; RB 55-57; RB 63-65; RB 23-30; RB 43-46; RB 47-49; RB 68-71).

Dopiero zakotwiczone w harmonii i ładzie serca doświadczenie wspólnoty pozwala właściwie, tj. pozytywnie i skutecznie przeżyć relację ze światem. Zawsze jest ona wyzwaniem. Bez odpowiedniego przygotowania w wyżej przedstawionych przestrzeniach – tj. w warsztacie serca i laboratorium wspólnoty – jesteśmy w konfrontacji ze światem narażeniu na wiele niebezpieczeństw. Chodzi o to, byśmy w tej konfrontacji zachowali własną tożsamość i integralność. Decyduje o tym uważność i pamięć, często wyrażające się w niewielkich, ale znamiennych szczegółach, jak choćby zachowanie dyscypliny żywieniowej (nie jedzenie poza klasztorem Dial. II, 12; zachowanie postu Dial. II, 13) czy materialnej (Dial. II, 19). We właściwej relacji ze światem ważna jest trzeźwość spojrzenia i osądu – tak w kontakcie z „możnymi tego świata” (znamienne tu jest spotkanie św. Benedykta z królem Totilą Dial. II, 14 i 15), jak i świadomość kruchości nawet dobrych ludzkich dzieł materialnych (św. Benedykt był świadomy możliwości zburzenia klasztoru na Monte Cassino Dial. II, 17). Wychodząc od spotkania Boga w sercu i jego weryfikacji we wspólnocie można nieść także światu pomoc, pokój i wyzwolenie. Taki charakter ma w życiu św. Benedykta uwolnienie od szatana duchownego z Akwinu(Dial. II, 16), pomoc w czasie głodu (Dial. II, 21), przyniesienie pokoju budującym klasztor w Terracina (Dial. II, 22), przywracanie pokoju zmarłym (Dial. II, 23 i 24), uzdrowienie sługi dostojnika (Dial. II, 26)wskrzeszenie zmarłego dziecka (Dial. II, 32)uwolnienie uwięzionego wieśniaka (Dial. II, 31), pomoc w spłaceniu długu (Dial. II, 27). Ważne jest zachowanie właściwego dystansu do świata, w pewnym sensie równoznaczne z ochroną przed nim. O tym jest opowiadanie o smoku spotykającego mnicha opuszczającego klasztor (Dial. II, 25), jak i wiele przepisów Reguły dotyczących pracy daleko od klasztoru, relacji z gośćmi, rodziną, światem zewnętrznym czy rekrutacji (RB 50-51; RB 53; RB 54; RB 58-62; RB 66-67). Wszystkie one regulują relację do świata, która nie jest odcięcie, ale roztropną i skuteczną interakcją. Bo tak naprawdę dzieje świata rozgrywają się w ludzkich sercach. Im bardziej duchowo jesteśmy owocni, tym skuteczniej przemieniać możemy ten niespokojny i zwariowany świat – nawet, gdy tego nie będziemy świadomi. Druga Księga Dialogów kończy się bardzo znamienną historią skuteczności św. Benedykta:

Pewna kobieta osza­lała i tak cał­ko­wicie straciła rozum, że dzień i noc błą­dziła po górach i dolinach, po lasach i po­lach, zatrzymując się tylko wtedy, gdy ją znużenie zmu­szało do odpoczynku. Wreszcie jednego dnia po bar­dzo długiej wędrówce trafiła do gro­ty świętego mę­ża Benedykta, nie wiedząc, co czyni, weszła do niej i tam noc przespała. Ra­no zaś wyszła tak zdrowa na umyśle, jakby nigdy w ogóle nie była szalona. I przez całe swo­je życie to zdrowie zachowała (Dial. II, 27).

Ta historia może być metaforą naszych czasów. Nawet pamięć, ślady dobrego „zamieszkania u siebie”, wewnętrznego pokoju i harmonii otrzymanych od Boga nie tylko promieniują na najbliższe otoczenie, ale mają też dużo szersze oddziaływanie – tak geograficznie, jak i historycznie. O tym świadczy całe dziedzictwo kulturowe i duchowe św. Benedykta. Nie pozostaje więc nic innego, jak podążyć tą sprawdzoną drogą. Może się okazać, że na świecie o wiele więcej, niż nam się wydaje zależy od nas.

Bernard Sawicki OSB – absolwent Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie (teoria muzyki, fortepian). Od 1994 r. profes opactwa tynieckiego, gdzie w r. 2000 przyjął święcenia kapłańskie, a w latach 2005-2013 był opatem. Studiował teologię w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie oraz w Ateneum św. Anzelma w Rzymie, gdzie obecnie wykłada. Autor felietonów Selfie z Regułą. Benedyktyńskie motywy codzienności oraz innych publikacji.

 

Żródło: cspb.pl,

Autor: mj