Przerwana kadencja prof. Kurtyki
Treść
Dotychczasowy wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Franciszek Gryciuk po śmierci prezesa Janusza Kurtyki w katastrofie pod Katyniem przejął kierowanie Instytutem. Przedstawiciele IPN zapewniają, że pracuje on normalnie, przygotowując m.in. dzisiejsze obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej. W intencji tragicznie zmarłego prezesa IPN odprawione zostały Msze św. w Warszawie i Krakowie.
"Tragiczna śmierć profesora Janusza Kurtyki, Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, jest ogromną i niepowetowaną stratą dla społeczności pracowników IPN, świata nauki i Państwa Polskiego" - głosi komunikat Kolegium Instytutu. "Kolegium wyraża głębokie przekonanie, że odejście Prezesa Janusza Kurtyki nie zakłóci funkcjonowania naszej instytucji, a prace podjęte przez Niego będą kontynuowane" - podkreślają jego członkowie. Nieoficjalnie wiadomo, że Kolegium podjęło istotne ustalenia, ale zostaną one ujawnione dopiero po upływie żałoby.
Franciszek Gryciuk został wiceprezesem IPN w czerwcu 2008 r. z nominacji Janusza Kurtyki. Wcześniej, w latach 1999-2006, był członkiem Kolegium IPN, a w latach 2003-2004 jego przewodniczącym. Jest absolwentem historii Uniwersytetu Warszawskiego. Na tej uczelni w 1988 r. uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych. Gryciuk wykłada na Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Zajmuje się historią Polski, kultury i historią regionalną. Drugim wiceprezesem IPN jest Maria Dmochowska.
Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN, zapewnia, że Instytut pracuje normalnie. Wczoraj zebrało się Kolegium IPN, które podjęło działania niezbędne do zapewnienia właściwego toku pracy Instytutu.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób zostanie wybrany nowy prezes. Zgodnie z jeszcze obowiązującymi przepisami Kolegium IPN może rozpisać konkurs na nowego prezesa, ale w zeszłym tygodniu uchwalono nowelizację ustawy o IPN zmieniającą tryb wyboru prezesa. Nie została ona jeszcze podpisana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i na razie nie wiadomo, czy w najbliższym czasie podpisze ją p.o. prezydent marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Nowa procedura zakłada, że prezes Instytutu jest powoływany zwykłą większością głosów Sejmu za zgodą Senatu na wniosek Rady Instytutu Pamięci. Wyłonienie tej ostatniej jest dosyć długotrwałą procedurą.
Poseł PiS Zbigniew Girzyński ocenia, że Komorowski jeżeli jeszcze nie podpisał nowej ustawy, to niebawem to zrobi i zostanie uruchomiona nowa procedura, krytykowana nie tylko przez opozycję, ale szereg środowisk naukowych, kombatanckich, kościelnych itp. Również przez zmarłego prezesa Kurtykę. Poseł podkreśla, że ze strony PO nie spodziewa się "niczego dobrego", jeśli chodzi o politykę wobec IPN. - Zastanawiamy się, jak ta instytucja będzie dalej funkcjonowała. Girzyński zwrócił uwagę, że Komorowski wielokrotnie niezmiernie krytycznie wypowiadał się o Kurtyce.
- Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie, których bardzo trudno zastąpić, i do nich m.in. należał Janusz Kurtyka - powiedział metropolita warszawski ks. abp Kazimierz Nycz podczas Mszy św. w intencji tragicznie zmarłego prezesa IPN w warszawskim kościele pw. Wszystkich Świętych. - Dlaczego tak się stało? Dlaczego tylu ważnych i wielkich Polaków zginęło w jednej chwili? Długo się będziemy zmagać z tymi pytaniami. I bardzo nam będzie tych ludzi przez wiele dziesiątków lat brakować; przecież większość z nich miała przed sobą, po ludzku mówiąc, jeszcze kilkadziesiąt lat życia twórczego - dodał ks. abp Nycz.
Współpracownicy i przyjaciele Kurtyki wspominali go jako wybitnego historyka, świetnego organizatora, wybitnego człowieka. Wskazywali, że zginął jak żołnierz na służbie. - Był przede wszystkim wybitnym historykiem. Jednym z najlepszych, między innymi dlatego, że był badaczem renesansowym; potrafił doskonale łączyć w sobie pasję mediewisty, był znawcą czasów nowożytnych, jak i dziejów najnowszych - podkreśla prof. Jan Żaryn, szef pionu edukacyjnego Instytutu. - W IPN pracuje kilka tysięcy osób. Janusz, jak nikt inny doskonale ogarniał całość prac Instytutu, panował nad nim i nad wszystkimi polami jego aktywności - wskazuje.
- Chciał być, i był, gospodarzem Instytutu Pamięci Narodowej, który to urząd pod jego kierownictwem stał się jedną z istotniejszych instytucji polskiego życia społecznego i politycznego. Po tej ciężkiej pracy teraz odpoczywa i z bliska ogląda Pana Boga. Po ludzku za wcześnie, ale Stwórca tak chciał - stwierdził Żaryn.
Msza św. w intencji tragicznie zmarłego została odprawiona również w kościele Reformatów w Krakowie, skąd pochodził Kurtyka.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-04-13
Autor: jc