Przeprosili, ale nie sprostują
Treść
Po kilkutygodniowym spokoju w niemieckiej prasie ponownie pojawił się zwrot "polski obóz zagłady" - tym razem takiego oczerniającego Polaków przekłamania dokonały nie byle jakie gazety, bo hamburski dziennik "Bild Zeitung" oraz znany tygodnik monachijski "Focus". Tygodnik przeprosił już polską ambasadę, ale nie chce zamieścić sprostowania.
Znany i wielonakładowy hamburski "Bild" wydawany przez koncern Axel Springer, opisując sprawę byłego volksdeutscha z Prus Wschodnich Samuela K., który został oskarżony przez prokuraturę w Dortmundzie o współudział w zabójstwie 430 tys. Żydów, napisał, że był on starszym strażnikiem w "polskim obozie zagłady Bełżec". Identycznie napisał tygodnik "Focus", dla którego to miejsce to także "polski obóz zagłady", gdzie wymordowano setki tysięcy Żydów.
Natychmiast zainterweniowała polska ambasada, która zażądała od Claudii Tiller z biura prasowego redakcji "Focusa" stosownego sprostowania tej fałszywej informacji, przypominając jednocześnie, że ten tygodnik nie po raz pierwszy pisał nieprawdę, używając określenia "polski obóz zagłady". Jak nas poinformowała Maria Bartczak, attaché prasowy ambasady, prośba o sprostowanie nie przyniosła jednak oczekiwanego efektu, ponieważ redakcja niemieckiego tygodnika przesłała do ambasady jedynie lakoniczne wyjaśnienia, że jest jej przykro, że polska placówka ma rację i że to oczywiście pomyłka, gdyż redakcja nie miała na myśli tego, że to polskie państwo budowało obozy zagłady, ale o sprostowaniu ani słowa.
Jak wynika z tłumaczenia tygodnika "Focus", słowna konstrukcja wyrażenia "polski obóz zagłady" jest w niemieckim języku możliwa, a nawet gramatycznie poprawna, ale w tym wypadku jest na pierwszym miejscu po prostu niepoprawna politycznie. Tygodnik zapewnia poza tym, że w przyszłości będzie szczególnie uważał, aby nie popełniać takich pomyłek. Przedstawiciel polskiej ambasady deklaruje, że placówka w dalszym ciągu będzie domagać się od "Focusa" sprostowania w najbliższym numerze.
Tylko w tym roku o niemieckim obozie śmierci w Bełżcu jako o "polskim obozie" pisały "Kelner Stadt Anzeiger", telewizja WDR na swoich stronach internetowych, jak również boński "Express". Pomimo wielu protestów ze strony ambasady, polskiego MSZ i polskiej prasy w dalszym ciągu część niemieckich gazet, zarówno drukowanych, jak i elektronicznych, przy każdej okazji posługuje się fałszywym określeniem "były polski obóz koncentracyjny" lub "były polski obóz zagłady". Zdaniem ekspertów, najwyższy już czas, aby polski rząd nie tylko ograniczał się do żądania sprostowań, ale we wszystkich tego typu przypadkach zaczął występować na drogę prawną. Zdecydowana większość niemieckich gazet unika pisania, że były to niemieckie obozy zagłady zbudowane na terenach Polski okupowanej przez Niemców. Przecież trudno uwierzyć, by dziennikarze renomowanych tytułów nie wiedzieli, że podczas drugiej wojny światowej obozy zagłady lub koncentracyjne zakładali i prowadzili Niemcy, a nie Polacy.
WM
Nasz Dziennik 2010-07-29
Autor: jc