Przełamywanie złych schematów myślenia i działania. Na czym polega metoda antyretyczna?
Treść
W czasie pobytu na pustyni walki duchowe, toczone przez Ewagriusza, nie tylko nie ustały, ale wręcz przeciwnie, nasiliły się. Pisze Palladiusz:
Pewnego razu demony tak bardzo doświadczały go pokusą nieczystości, że – jak nam [później] powiedział – przyszła mu do serca myśl: „Bóg mnie opuścił”; i całą noc spędził na modlitwie stojąc w cysternie z wodą, nagi, w środku zimy, aż jego ciało stało się twarde jak kamień. Innym razem gnębił go duch bluźnierstwa i spędził czterdzieści dni bez wchodzenia pod dach celi, aż całe ciało pokryło się robactwem niczym nierozumne zwierzę.
Ewagriusz doszedł do wniosku, że w przypadku mnichów główna walka toczy się w myślach człowieka, w sferze mniej lub bardziej niezaspokojonych pragnień czy ambicji. Problem nie leży w samych grzechach, ale w pierwszym rzędzie w walce o wyeliminowanie demonicznych podszeptów, myśli (gr. logismoí), które prowadzą do niegodziwych czynów. Pokusa, zła myśl, musi zostać wpierw rozpoznana. Dlatego omawiane pismo Ewagriusza może być użyte jedynie w sytuacji, w której w sposób jasny jesteśmy w stanie odróżnić dobro od zła. Poprzez myśl rozumiemy tutaj pewną zakorzenioną w nas strukturę pojmowania i opisywania rzeczywistości oraz reakcji na zachodzące wokół nas wydarzenia. Ewagriusz mówił, że tych schematów myślenia jest osiem: obżarstwo, nieczystość, chciwość, gniew, smutek, acedia, próżna chwała i pycha. Każdy z nich jest śmiertelnie niebezpieczna i może doprowadzić do zguby. Brzmi to przerażająco: zło, pomimo tego, że jesteśmy świadomi jego destrukcyjnej mocy, może się okazać czymś tak głęboko zakorzenionym w człowieku, że nie wystarczy sama ludzka wola, żeby się go ustrzec. Chcąc przemienić swoje myślenia, czyli nawrócić się, gdyż biblijnie rzecz ujmując nawrócenie jest ni mniej ni więcej tylko przemianą myślenia, należy mieć oparcie w czymś, co pomoże przełamać złe schematy myślenia i działania. W tej właśnie chwili wkracza Słowo Boże ze swoją mocą, ukazującą świat taki, jakim jest w istocie. Ewagriusz wyjaśnia:
Wypada nam, gdy szykujemy taką kampanię, przywdziać zbroję duchową (por. Ef 6,11.13) i pokazać obcym, że do ostatniej kropli krwi walczymy z grzechem (Hbr 12,4), niszcząc złe pokusy i wszelką pychę powstającą przeciw poznaniu Boga (por. 2 Kor 10,5) oraz starając się nie człowieka-mnicha postawić przed trybunałem Chrystusa (2 Kor 5,10), ale umysł-mnicha. Człowiek-mnich bowiem jest tym, który odwrócił się od grzechu uczynkowego, zaś umysł-mnich odwraca się od grzechu myślami, które w naszej głowie się rodzą, i wpatruje się na modlitwie w światło Trójcy Świętej.
Zwróćmy uwagę na dystynkcję pomiędzy człowiekiem-mnichem a umysłem-mnichem. Ewagriusz robi w ten sposób aluzję do swojej koncepcji dwuczłonowości wszelkiego życia wewnętrznego; określa je mianem etapu praktycznego (człowiek-mnich, usuwanie wad, zdobywanie cnót) oraz teoretycznego (umysł-mnich, zdobywanie poznania samego siebie, świata i ostatecznie Boga). Na pierwszym etapie człowiek stopniowo zrywa z grzechem uczynkowym, ale pozostaje do opanowania sfera myśli; gdy i tam mnich uwolni się od zła, wówczas staje się kontemplatykiem, Ewagriusz powie: czystym umysłem, przy czym umysł oznacza dla niego esencję tego, czym Bóg obdarzył człowieka lub kim człowiek ma być lub w Bogu spodziewa się zostać. Różnica polega na wewnętrznej przemianie i przejściu o stopień wyżej: już nie ulegamy złym schematom, nie myślimy tak, jak jesteśmy przyzwyczajeni, ale wszystko staramy się oprzeć na Bożym Słowie. Wymaga to nie tylko pamięciowego opanowania pewnych partii tekstu, ale także ascezy – wyrzekania się tego, co złe, a wybierania tego, co dobre. Metoda antyretyczna staje pośrodku etapu praktycznego i teoretycznego przeciągając człowieka-mnicha na stronę umysłu i umożliwiając mu przemienienie.
Wzorem takiej walki jest dla nas Chrystus Pan. Ewagriusz pisze:
Pan nasz Jezus Chrystus, dawszy nam wszystko, co potrzebne do naszego zbawienia, sam też pozwolił nam chodzić po wężach i skorpionach, i zgnieść całą potęgę zła (por. Łk 10,19). I pośród wszystkich swych nauk, przez to, co sam zrobił, gdy był kuszony przez szatana (por. Mt 4,1–10), dał nam przykład, abyśmy w czasie walki, kiedy demony nas atakują i rzucają na nas pociski (por. Ef 6,16), odpowiadali im słowami z Pisma Świętego, i aby tkwiące w nas złe myśli nie opanowały duszy i nie splamiły jej grzesznym czynem, i nie zepchnęły w śmierć. Dusza grzesząca bowiem umiera (por. Ez 18,4). Ilekroć bowiem nie ma w głowie prawych myśli, które szybko i od razu mogłyby odpowiadać złemu, wtedy powstaje grzech. To zaś słusznie ukazał nam Eklezjastes, mówiąc: Wyrok na czyniących zło nie zapada szybko (Koh 8,11), a znów Salomon powiada w swych przysłowiach: Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, abyś nie stał się do niego podobny, lecz odpowiadaj mu według swojej mądrości, aby nie wydał się sobie mądry (Prz 26, 4–5).
Walka z demonami poprzez cytaty biblijne jest zatem naśladowaniem Chrystusa. Warto podkreślić ten głęboko biblijny aspekt nauczania Ewagriusza i odwołanie się do Chrystusa, Eklezjastesa, Salomona i Dawida. Ewagriusz wskazuje na Koh 8,11 i Osobę samego Zbawiciela, jako na to, co było dla niego inspiracją do opracowania metody antyretycznej. To zatem są mistrzowie tej metody, natomiast Ojcowie, cytowani przez samego Pontyjczyka w tekście, spadkobiercami i przekazicielami tradycji, w żadnym wypadku wynalazcami. Można dodać, że dziś w powszechnej świadomości jako modlitewny dar Chrystusa funkcjonuje Modlitwa Pańska; Ewagriusz z kolei widział ten Chrystusowy dar w metodzie antyretycznej, przy czym o ile Jezus Chrystus Ojcze nasz nie odmawiał, o tyle Pismem przeciw diabłu się posługiwał. Ewagriusz zwraca później uwagę, że w chwili pokusy trudno szybko odnaleźć odpowiedni fragment, dlatego też, na prośbę mnicha Lucjusza, zdecydował się opracować interesujące nas tu dzieło.
Podsumowując: na metodę antyretyczną składają się dwa elementy:
1. kolekcjonowanie urywków biblijnych i redagowanie z nich antologii;
2. użycie jakiegoś fragmentu biblijnego przeciwko konkretnemu podszeptowi demona.
Ważne wydaje się być pamięciowe opanowywanie fragmentów biblijnych, tak aby w każdej chwili można było się posłużyć cytatem potrzebnym w danej chwili. Ten zabieg memoryzacji tekstu jest typowy dla kultury klasycznej i był jednym z ważnych elementów ćwiczeń retorycznych. Można analizować dzieje metody antyretycznej poprzez studium form embrionalnych tych dwóch elementów składowych. Jak zobaczymy chrześcijanie redagowali kolekcje fragmentów biblijnych nie tylko po to, aby walczyć ze złym duchem, jak też nie tylko Biblią się posługiwali, aby pokusy unieszkodliwić. Mówić jeszcze można o historii antirrhesis jako historii słowa i historii metody. Poniżej spróbuję pokazać dzieje pojęcia i metody w czasach przed i po Ewagriuszu. Będzie to ważne, abyśmy mogli zrozumieć całość dzieła.
Antirrhesis przed Ewagriuszem. Słowo
Rzeczownik występuje w dziełach Polibiusza (II w. prz. Chr.) i Galena (I w. po Chr.). U tych autorów oznacza on po prostu „sprzeciw” bądź „zaprzeczenie”. Interesujący nas rzeczownik występuje również na określenie figury retorycznej (tzw. sprzeciwu). Teon z Aleksandrii w swym dziele Wstępne ćwiczenia retoryczne poświęca antirrh
Autor: mj